dodano: 2018-09-30 16:31:00 edycja: 2018-11-04 21:33:01 autor: 341 odsłon: 6265

Chrystusowcy w Mandżurii

29 września br. w Świebodzicach, na zaproszenie prezesa Klubu Aleksandra Jermakowa, odbyło się już drugie spotkanie Dolnośląskiego Klubu Harbińczyka.

Wśród zaproszonych gości byli przedstawiciele Konsulatu Chińskiej Republiki Ludowej, prezydent miasta Świebodzice Bogdan Kożuchowicz, dziennikarze, ks. prof. dr hab. Bernard Kołodziej SChr a także żyjący Harbińczycy oraz ich potomkowie.

Spotkanie rozpoczęło się Mszą Świętą w miejscowym kościele p.w. św. Mikołaja, którą odprawił ks. prof. Bernard Kołodziej SChr w intencji zmarłych i żyjących Harbińczyków oraz ich potomków.

Po Eucharystii w miejscowym Klubie Seniora, który jest też siedzibą Klubu Harbińczyków odbyło się spotkanie. Na jego zakończenie wręczono legitymacje członkowskie Klubu. Ks. prof. Bernard Kołodziej, jako chrystusowiec, po przeszło 80 latach przekazania parafii Towarzystwu Chrystusowemu, otrzymał tytuł Duchowego Opiekuna Harbińczyków oraz otrzymał legitymację Honorowego Członka Klubu Harbińczyków z podpisem nazwiska w języku chińskim. Całość spotkania nagrywana była przez chińskich dziennikarzy.

 

Harbin to miasto w Mandżurii, założone w drugiej połowie XIX wieku przez budowniczych Kolei Trans-Syberyjskiej i Północno-Wschodnich Chin, zamieszkałe w większości przez Polaków. Ta kolonia polska, licząca wtedy kilka tysięcy, była prężnym ośrodkiem polonijnym w okresie międzywojennym. Posiadała dwa kościoły, dwie szkoły podstawowe, gimnazjum oraz wiele organizacji. Szczególnie zasłużone było Stowarzyszenie „Gospoda Polska”. W Harbinie wychodziły 22 tytuły polskich czasopism. W 1936 roku Kongregacja Rozkrzewiania Wiary powierzyła tę placówkę duszpasterską Towarzystwu Chrystusowemu. Ze względu na brak księży w młodym zgromadzeniu, Towarzystwo nie mogło jednak objąć tej placówki i wtedy kard. August Hlond wysłał tam w ich zastępstwie ks. Pawła Chodniewicza, który przyjechał do Harbinu wraz z przełożonym chrystusowców ks. Ignacym Posadzym w 1937 roku. Wrażenia z tej podróży ks. I. Posadzy opisał w książce „Przez tajemniczy Wschód”, wydanej w Potulicach.

Po przejściach wojennych, w 1949 roku kolonia polska w Harbinie przestała istnieć, a Polacy z Harbinu rozproszyli się po całym świecie. Część z nich powróciła do Polski, a większa grupa, wraz z ostatnim polskim duszpasterzem, ks. Aleksandrem Eysymonttem przyjechała do Australii, gdzie osiedlili się głównie w okolicy Marayong. Ostatnie archiwalia z tej placówki znajdują się w Archiwum Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu oraz w Archiwum Akt Nowych w Warszawie.

ks. prof. Bernard Kołodziej SChr



30 września 2018r. 04 listopada 2018r. 341 6265