W niedzielę 27 listopada 2011 r. rozpoczął się Adwent oraz kolejny rok liturgiczny. Wtedy właśnie, podczas porannej Mszy Świętej sprawowanej w zakonnym domu puszczykowskim, Pan życia i śmierci powołał do siebie ks. Władysława. Dla ks. Władysława wypełnił się już czas oczekiwania na przyjście Pana.
Ksiądz Władysław Szyngiera urodził się 14 lipca 1927 r. w rodzinie rolniczej w miejscowości Skołoszów k. Radymna, na Zasaniu, na ziemi przemyskiej. Był synem Michała i Anny, z domu Tomaszewska. Ochrzczony został 15 lipca 1927 r. w rodzinnej parafii w Radymnie. W wieku 7 lat zaczął uczęszczać do Szkoły Powszechnej w Michałówce, w której do 1939 r. ukończył 4 klasy. W Michałówce w 1937 r. przyjął sakrament bierzmowania. Podczas okupacji niemieckiej ukończył w 1942 r. siódmą klasę szkoły podstawowej. Po zakończeniu wojny - mimo powołania do stanu kapłańskiego - nie mógł kontynuować nauki w szkole średniej. Dopiero w 1948 r. wstąpił do Państwowego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych im. B. Limanowskiego w Przemyślu, ponieważ chciał realizować swoje powołanie kapłańskie. Jednak po ukończeniu dziewiątej klasy zmuszony był przerwać naukę ze względów materialnych. Zaczął wtedy szukać innych możliwości kontynuowania nauki, aby móc rozpocząć upragnione studia teologiczne. Na początku lipca 1950 r. napisał pismo do Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu. Przedstawił w nim swój wiek, trudne warunki materialne będące przeszkodą w kontynuowaniu nauki w szkole średniej oraz pragnienie realizowania powołania kapłańskiego. Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi od ks. dyrektora Niższego Seminarium Duchownego napisał kolejne pismo, w którym poprosił o przyjęcie do Niższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu. Przysłał zarazem wszystkie potrzebne dokumenty. Po pozytywnym zaopiniowaniu 8 września 1950 r. został przyjęty do Towarzystwa Chrystusowego. Kontynuował jednocześnie naukę w szkole średniej w Niższym Seminarium Duchownym. 7 września 1951 r. rozpoczął w Bydgoszczy kanoniczny nowicjat i po jego ukończeniu 8 września 1952 r. złożył w Bydgoszczy pierwszą profesję zakonną. Po profesji zakonnej powrócił do Ziębic, gdzie kontynuował naukę w Niższym Seminarium Duchownym, którą zakończył prywatnym egzaminem maturalnym.
Po ukończeniu Niższego Seminarium Duchownego rozpoczął we wrześniu 1953 r. 2-letnie studia filozoficzne w Ziębicach, które kontynuował w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu. Studia te ukończył egzaminem philosophicum 2 maja 1955 r. Następnie odbył 4-letnie studia teologiczne zakończone egzaminem rigorosum 12 maja 1959 r. Podczas studiów ponawiał czasową profesję zakonną, a 8 września 1955 r. złożył zakonną profesję dozgonną. W czasie studiów został wprowadzony w posługi kapłańskie oraz przyjął niższe święcenia: tonsurę 8 października 1955 r. z rąk bpa Herberta Bednorza, 9 października ostiariat i lektorat, również z rąk bpa H. Bednorza, egzorcystat i akolitat 7 października 1956 r. z rąk bpa H. Bednorza. Wyższe święcenia kapłańskie przyjął z rąk abpa Antoniego Baraniaka: subdiakonat 20 kwietnia 1958 r., diakonat 28 października 1958 r. i prezbiterat 23 maja 1959 r. W podaniu do przełożonego generalnego z prośbą o dopuszczenie do święceń kapłańskich napisał: „Kapłaństwo, które mam otrzymać z woli Bożej, przyjmuję świadomie i dobrowolnie. Postanawiam, że z pomocą Bożą i Matki Najświętszej pozostanę wiernym kapłanem Chrystusowym i zakonnym aż do śmierci...".
Po święceniach kapłańskich, jak większość chrystusowców, został skierowany do pracy duszpasterskiej na Pomorze Zachodnie, którą rozpoczął w sierpniu 1959 r. w parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Maszewie jako wikariusz współpracownik. W Maszewie pracował do połowy czerwca 1961 r. Wtedy za zgodą przełożonych przeszedł do pracy duszpasterskiej w diecezji i 27 września 1961 r. został mianowany wikariuszem współpracownikiem w parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Sielsku w dekanacie Nowogard na Pomorzu Zachodnim. Na tej placówce 12 stycznia 1963 r. otrzymał od biskupa gorzowskiego Wilhelma Pluty dekret mianujący go wikariuszem zarządcą tejże parafii. Po kilku miesiącach tej pracy został odwołany i 16 kwietnia 1963 r. mianowany wikariuszem współpracownikiem parafii pw. św. Stanisława Kostki w Kołczynie k. Gorzowa Wielkopolskiego. Obowiązki te pełnił do października 1963 r., bo 25 października został zwolniony z Kołczyna i mianowany wikariuszem współpracownikiem parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Lubsku w województwie zielonogórskim. Na tej placówce pracował do 20 czerwca 1964 r. Podczas pracy na placówkach diecezjalnych utrzymywał kontakt z przełożonymi zakonnymi, odprawiał też intencje mszalne przysłane z Poznania. Wtedy rozważał także możliwość wyjazdu do Kanady, jednak wyjazd nie doszedł do skutku.
W czerwcu 1964 r. wziął udział w rekolekcjach zakonnych w Poznaniu. Po rozmowie z przełożonym generalnym ks. Ignacym Posadzym dowiedział się, że na jego prośbę został zwolniony z pracy w diecezji i winien powrócić do pracy w Zgromadzeniu. Mimo prośby ks. Władysława o przedłużenie o 2 lata pracy diecezjalnej został we wrześniu 1964 r. skierowany do pracy w grupie misyjnej Towarzystwa Chrystusowego w Ziębicach. Głosił misje i rekolekcje, a w wolnym czasie pomagał w duszpasterstwie jako wikariusz w Bożnowicach oraz w Dobrzanach. 18 sierpnia 1965 r. otrzymał dekret mianujący go wikariuszem kooperatorem w parafii Bożnowice. Pracował tam do 30 września 1966 r., kiedy to otrzymał zwolnienie z parafii i z pracy w diecezji. W tym samym czasie okresowo pracował w Dobrzanach, gdzie również posiadał jurysdykcję, jako wikariusz. Z pracy w Dobrzanach został odwołany dekretem z 30 września 1966 r. Pozostał wtedy na stałe na Pomorzu Zachodnim, ponieważ tego samego dnia, 30 września, został mianowany wikariuszem współpracownikiem parafii pw. św. Ottona w Pyrzycach z rezydencją w Bielicach. 5 lutego 1968 r. otrzymał dekret mianujący go wikariuszem substytutem w parafii Tetyń na czas nieobecności chorego proboszcza ks. Franciszka Ćwięki.
Od Tetynia rozpoczął się nowy okres w pracy duszpasterskiej ks. Władysława. Po śmierci ks. F. Ćwięki, 18 października 1968 r. został mianowany administratorem parafii pw. Królowej Polski w Tetyniu. Po 2 latach pracy powrócił na Dolny Śląsk i 17 sierpnia 1970 r. został ustanowiony wikariuszem substytutem w parafii Wigańcice. Dotychczasowy proboszcz ks. Piotr Kowalówka pozostał na tej placówce jako rezydent. 28 października 1970 r. został administratorem parafii Wigańcice. Na tej palcówce pracował do listopada 1972 r. Następnie powrócił na Pomorze Zachodnie i 15 listopada 1972 r. został mianowany administratorem parafii pw. Świętego Ducha w Szczecinie-Zdrojach. W styczniu 1973 r. od przełożonego generalnego ks. Wojciecha Kani otrzymał nominację na przełożonego domu zakonnego na tej placówce. Będąc proboszczem w Szczecinie-Zdrojach, mimo wielu trudności, podjął się zadania wybudowania nowej plebanii tuż przy kościele. Do tej pory bowiem, od czasów powojennych, plebanii brakowało. Rok później podjął kolejne wyzwanie: odbudowę zniszczonego od czasów wojennych kościoła w Szczecinie-Klęskowie, leżącego w granicach parafii.
W 1975 r. kuria biskupia w Szczecinie wytypowała ks. Władysława do udziału w pielgrzymce jubileuszowej do Rzymu. W Szczecinie-Zdrojach ks. Władysław pracował do sierpnia 1978 r., kiedy to został zwolniony z obowiązków administratora parafii i równocześnie został mianowany administratorem parafii pw. Świętych Piotra i Pawła w Szczecinie-Podjuchach. Równocześnie przez przełożonego generalnego ks. Czesława Kamińskiego został mianowany przełożonym domu zakonnego na tamtejszej placówce. Nominacja ta była jeszcze dwukrotnie przedłużana. W Szczecinie-Podjuchach pracował ofiarnie do 20 sierpnia 1986 r., kiedy to został zwolniony z obowiązków proboszcza i z pracy w diecezji. Od ordynariusza szczecińskiego bpa Kazimierza Majdańskiego otrzymał specjalne podziękowanie.
Po zakończeniu pracy na Pomorzu Zachodnim 20 sierpnia 1986 r. otrzymał od bpa chełmińskiego Mariana Przykuckiego nominację na proboszcza parafii pw. Wniebowzięcia NMP we Władysławowie. Równocześnie od przełożonego generalnego ks. Edwarda Szymanka otrzymał nominację na przełożonego miejscowego domu zakonnego. W tej miejscowości, położonej nad morzem, oprócz normalnej pracy duszpasterskiej każdego roku trzeba organizować duszpasterstwo specjalne dla przyjeżdżających licznie wczasowiczów. Także plebania zawsze gościła wielu księży i biskupów. W kwietniu 1993 r. ks. Władysław skierował pismo do przełożonego generalnego ks. Bogusława Nadolskiego z prośbą o odwołanie ze stanowiska proboszcza. Prośbę uzasadnił wiekiem i pogarszającym się stanem zdrowia oraz tym, że parafia potrzebuje młodego proboszcza i przełożonego. Prosił jeszcze o możliwość pracy przez kilka lat w małej, jednoosobowej parafii. 30 czerwca 1993 r. został odwołany ze stanowiska proboszcza we Władysławowie i z pracy w diecezji.
Towarzystwo Chrystusowe przejmowało wtedy duszpasterstwo w Potulicach w archidiecezji gnieźnieńskiej, w miejscowości, w której Zgromadzenie rozpoczynało swoje istnienie. Ksiądz Władysław 1 lipca 1993 r. został mianowany pierwszym proboszczem chrystusowcem w parafii pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Potulicach. Równocześnie otrzymał nominację na kapelana Zakładu Karnego w Potulicach oraz w filiach tego Zakładu. Jednak już po kilku miesiącach pracy stwierdził, że praca w parafii i w Zakładzie Karnym jest ponad jego siły. Zgodził się tam pracować do czasu wyznaczenia następcy, a w pracy pomagał mu dojeżdżający ks. Stanisław Zymuła. 31 lipca 1995 r. ks. Władysław został odwołany ze stanowiska proboszcza i kapelana oraz z pracy w archidiecezji gnieźnieńskiej.
Ostatnim posługiwaniem w Potulicach zakończył się kolejny etap pracy duszpasterskiej ks. Władysława jako proboszcza i przełożonego. Z dniem 1 sierpnia 1995 r. został rezydentem w parafii pw. św. Józefa w Stargardzie Szczecińskim i otrzymał jurysdykcję na całą diecezję. Rok później został rezydentem w parafii pw. NSPJ w Szczecinie, a 1 września 1996 r. otrzymał dekret mianujący go ojcem duchownym dekanatu Szczecin-Śródmieście. Pracował tam gorliwie do września 2007 r. Wtedy, ze względu na stan zdrowia, został odwołany z pracy w diecezji i skierowany do domu zakonnego w Puszczykowie. Tam przeżywał złoty jubileusz życia kapłańskiego. Z tej okazji otrzymał życzenia i gratulacje od przełożonego generalnego ks. Tomasza Sielickiego oraz współbraci.
Zdrowie ks. Władysława ustawicznie się pogarszało i 27 listopada 2011 r. zmarł w domu zakonnym w Puszczykowie. Przeżył 84 lata, w tym 59 lat życia zakonnego i 52 lata życia kapłańskiego.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w czwartek 1 grudnia w kościele parafialnym pw. MB Wniebowziętej w Puszczykowie. Trumna z ciałem śp. ks. Władysława Szyngiery została wystawiona w kościele, w którym o 13.00 odmówiono „Różaniec" za zmarłego kapłana, a o godz. 13.30 rozpoczęła się Msza Święta pogrzebowa, na której zgromadzili się liczni kapłani Towarzystwa Chrystusowego z kraju i z zagranicy, księża diecezjalni, bracia zakonni, klerycy, nowicjusze, siostry zakonne, rodzina zmarłego ks. Władysława, delegacje z parafii, w których pracował, oraz przyjaciele i znajomi. Mszy Świętej przewodniczył wikariusz generalny ks. Krzysztof Grzelak, a homilię żałobną wygłosił ks. Zbigniew Rakiej, który podkreślił w niej życie kapłańskie i zakonne oraz dokonania ks. Władysława, dzięki którym nazywany był przez współbraci w parafii „ojcem opatem". Po Mszy Świętej nastąpił obrzęd pożegnania, któremu przewodniczył również ks. Wikariusz Generalny. Następnie ciało zmarłego zostało odprowadzone do karawanu i przewiezione na cmentarz parafialny. Dalszy ciąg uroczystości pogrzebowych odbył się na cmentarzu. Kondukt żałobny i ostatnie modlitwy poprowadził wikariusz generalny ks. K. Grzelak. Na koniec podziękował wszystkim za obecność i modlitwy w intencji zmarłego kapłana Władysława. Słowa podziękowań, zwłaszcza dla tych, którzy troszczyli się o ks. Władysława w czasie choroby, wypowiedział przełożony puszczykowskiego Domu Zakonnego ks. Krzysztof Jackowiak. Modlitwą „Anioł Pański" za wszystkich zmarłych chrystusowców i spoczywających na cmentarzu puszczykowskim zakończono uroczystości pogrzebowe.
Ksiądz Władysław Szyngiera został pochowany w kwaterze chrystusowców na cmentarzu parafialnym w Puszczykowie, gdzie wraz ze współbraćmi oczekuje zmartwychwstania.
ks. Bernard Kołodziej SChr