Wszystko dla Boga i Polonii...

+ śp. ks. Józef Poszwa



Był długoletnim duszpasterzem polonijnym w Brazylii oraz przełożonym prowincji południowoamerykańskiej. Całą osobowością i sercem był związany z polskimi emigrantami z kolejnych pokoleń. Był nie tylko duszpasterzem, ale i budowniczym kościołów, kaplic oraz innych budynków sakralnych.
Ks. Józef Poszwa urodził się 19 marca 1940 r. w miejscowości Kobyla Góra (wtedy to jeszcze nazwę miejscowości pisało się: Kobylagóra), powiat Ostrzeszów, województwo poznańskie. Był synem Ludwika i Marii, z domu Radziszewska. Ojciec był stolarzem, a w rodzinie było jeszcze trzech braci. Został ochrzczony w rodzinnej parafii pw. św. Jadwigi w Kobylej Górze 26 marca 1940 r. Dzieciństwo do siódmego roku życia spędził w domu rodzinnym. W 1946 r. rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej w Kobylej Górze. Sakrament bierzmowania przyjął w 1951 r. w sąsiedniej parafii w Mąkoszycach. Siódmą klasę szkoły podstawowej ukończył we Wrocławiu, dokąd się przeniósł na ostatni semestr, aby – jak napisał w swoim życiorysie – „lepiej przygotować się do egzaminu wstępnego do Seminarium Duchownego”.
Po ukończeniu szkoły podstawowej i zdaniu egzaminu wstępnego w 1953 r. został przyjęty do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego, na Wydział Humanistyczny w Wolsztynie. W maju 1957 r. ukończył seminarium egzaminem maturalnym (była to jednak matura wewnętrzna, nieuznawana przez państwo). 30 czerwca 1957 roku napisał prośbę o przyjęcie do Seminarium Zagranicznego (Towarzystwa Chrystusowego) w Poznaniu. Prośbę umotywował następująco: „pragnę gorąco poświęcić się służbie Bożej i szerzyć Słowo Boże na obczyźnie wśród Polaków. Zamiar ten powziąłem już w piątej klasie szkoły podstawowej”. Załączył też świadectwo moralności od proboszcza z Kobylej Góry, świadectwo moralności wystawione przez dyrektora Wydziału Humanistycznego Arcybiskupiego Seminarium z Wolsztyna ks. mgra Teodora Lercha, a w dołączonym życiorysie dodał: „W bieżącym roku (szkolnym 1957) ukończyłem Seminarium i teraz pragnę poświęcić się służbie Bożej w Towarzystwie Chrystusowym”. W odpowiedzi został wezwany na 11 lipca przez rektora ks. Floriana Berlika do Poznania na rozmowy i badania lekarskie. Przyjechał więc do Poznania i po rozmowie z przełożonymi, gdy wszystko wypadło pozytywnie, został poinformowany, że zostanie przyjęty do Zgromadzenia. Przyjęcie było jednak warunkowe, bo został zobowiązany do złożenia państwowego egzaminu maturalnego w Ziębicach. Po okresie wakacyjnym pojechał więc do Ziębic, gdzie istniało Niższe Seminarium Duchowne Towarzystwa Chrystusowego. Po przygotowaniu do egzaminów, w Ziębicach zdał państwową maturę eksternistyczną.
31 grudnia 1957 r. został oficjalnie przyjęty do Towarzystwa Chrystusowego i 5 stycznia 1958 r., rozpoczął kanoniczny nowicjat w Bydgoszczy. Pod koniec nowicjatu ówczesny magister nowicjuszy ks. Stanisław Grabowski wystawił mu pozytywna opinię, w której podkreślił, że Józef rozwinął się fizycznie i duchowo, jest lubiany i ofiarny. Po ukończeniu kanonicznego nowicjatu 6 stycznia 1959 r., w uroczystość Trzech Króli, złożył w Morasku pierwszą profesję zakonną. W podaniu o dopuszczenie do niej napisał: „Proszę pokornie Przewielebnego Ojca Generała o dopuszczenie mnie do profesji zakonnej, gdyż kończę nowicjat i mam nadal niezłomne postanowienie oddania się całkowicie na służbę Bożą w Towarzystwie Chrystusowym”.
Po pierwszej profesji zakonnej 7 stycznia 1959 r. rozpoczął w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu dwuletnie studia filozoficzne, ukończone w czerwcu 1961 r. egzaminem philosophicum. Następnie odbył w tym seminarium czteroletnie studia teologiczne ukończone egzaminami rigorosum 23 i 29 kwietnia 1964 r. oraz 6 maja 1964 r. Podczas studiów ponawiał profesję zakonną: II złożył 6 stycznia 1960 r., III – 6 stycznia 1961 r., dozgonną 6 stycznia 1962 r. – wszystkie w Poznaniu. W czasie studiów został wprowadzony w posługi kapłańskie oraz przyjmował wyższe święcenia kapłańskie: tonsurę 28 października 1960 r. z rąk abpa Antoniego Baraniaka, dzień później ostiariat i lektorat, egzorcystat i akolitat 1 listopada 1961 r. – wszystkie z rąk abpa A. Baraniaka. Wyższe święcenia kapłańskie: subdiakonat 24 czerwca 1963 r. w Obrze z rąk abpa A. Baraniaka, diakonat 3 listopada 1963 r. z rąk bpa Franciszka Jedwabskiego, święcenia kapłańskie 17 maja 1964 roku w katedrze poznańskiej z rąk abpa Antoniego Baraniaka. W podaniu do przełożonego generalnego z prośbą o dopuszczenie do święceń kapłańskich napisał: „w czasie długiego pobytu w seminarium starałem się jak najlepiej przygotować do Chrystusowego kapłaństwa. Teraz uświadamiam sobie wielka godność, łaskę i posłannictwo sługi Chrystusowego, jestem zdecydowany na pójście za głosem Chrystusa i spełnienie kapłańskiej służby Miłości”.
Po święceniach kapłańskich obowiązywało wtedy odbycie rocznego tirocinium. Przełożony generalny ks. I. Posadzy wystąpił wtedy z prośbą do prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego z prośbą o dyspensę. Prośba ta została udzielona 1 sierpnia 1964 r. „na mocy szczególniejszych uprawnień, nadanych Nam przez Stolicę Apostolską, niniejszym udzielamy zezwolenia, aby ks. Józef Poszwa, kapłan wymienionego Stowarzyszenia, mógł być skierowany do pracy duszpasterskiej bez odbycia rocznego tirocinium przepisanego przez Konstytucję Apostolską «Sedes Sapientiae»”. Zatem po święceniach kapłańskich i prymicjach, oraz po otrzymaniu dyspensy, jak prawie każdy chrystusowiec, został skierowany do pracy duszpasterskiej na Pomorze Zachodnie. Ks. Józef został wtedy, na prośbę przełożonego generalnego ks. Ignacego Posadzego, mianowany przez wikariusza generalnego diecezji gorzowskiej bpa Ignacego Jeża wikariuszem współpracownikiem i katechetą w parafii pw. Świętych Piotra i Pawła w Szczecinie-Podjuchach. Była to jedyna placówka duszpasterska, w której pracował w kraju, ponieważ został wyznaczony do duszpasterskiej pracy polonijnej w Brazylii.
Kiedy pracował jeszcze w Szczecinie-Podjuchach, po otrzymaniu zaproszenia z Brazylii, w październiku 1965 r. złożył w Urzędzie Paszportowym w Szczecinie prośbę o przyznanie paszportu. W lutym 1966 r., na wniosek przełożonego generalnego ks. Ignacego Posadzego, został przez wikariusza generalnego diecezji gorzowskiej ks. Władysława Sygnatowicza zwolniony z obowiązków katechety w Szczecinie-Podjuchach oraz z pracy w diecezji, otrzymując podziękowanie za dotychczasowa pracę.
Paszport został ks. Józefowi przyznany 6 stycznia 1966 r. Po załatwieniu wszystkich spraw wizowych i dewizowych 14 lipca 1966 r. ks. Józef wyjechał z Polski. Przez Niemcy dotarł do Włoch, skąd włoskim statkiem «Julio Cesar» odpłynął do Brazylii. 5 września 1966 r. statek dopłynął do portu w Rio de Janeiro. Stamtąd ks. Józef odjechał przez Kurytybę na południe Brazylii do Camaquã, RS.
Miejsca duszpasterskiej pracy polonijnej w Brazylii podaję w tym biogramie według pisma ks. Zdzisława Malczewskiego Rektora Polskiej Misji Duszpasterskiej w Brazylii oraz byłego przełożonego prowincji brazylijskiej. Po krótkim pobycie w Camaquã, RS został mianowany wikariuszem w Dom Feliciano, RS i ojcem duchowym w Niższym Seminarium Towarzystwa Chrystusowego w Brazylii. Pracował tam do grudnia 1968 r. Następnie przez kilka miesięcy pełnił funkcje wikariusza parafii pw. św. Sebastiana w Bateias, PR. Od maja do grudnia 1969 r. pracował w tym samym charakterze w parafii pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Barrão de Cotegipe, RS. Z początkiem 1970 r., na polecenie prowincjała ks. Pawła Piotrowskiego, udał się do Rio de Janeiro na kurs liturgiczny w Wyższym Instytucie Pastoralnym (ISPAC). Po powrocie, w 1971 r. pełnił funkcję dyrektora Niższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego w Camaquã RS.
10 grudnia 1971 r. został mianowany przez wikariusza generalnego ks. Edwarda Szymanka mianowany I członkiem Rady Wiceprowincji i zarazem zastępcą wiceprowincjała. 1 stycznia 1972 r., wraz z ks. Stanisławem Herbą rozpoczął pracę w parafii Narodzenia Matki Boskiej w Ijui, RS. W lipcu 1973 r. w polskojęzycznej gazecie „Lud” wychodzącej w Kurytybie zamieszczono notatkę o poszukiwaniu polskiego duszpasterza do Danii. Ks. Józef zgłosił wtedy przełożonemu generalnemu ks. Wojciechowi Kani swoją kandydaturę, jednak decyzję uzależnił od niego. Od 1970 do 1974 r. brał udział w kilku obozach młodzieżowych organizowanych przez księży z Towarzystwa Chrystusowego. W 1974 r., na polecenie przełożonego generalnego ks. Wojciecha Kani, udał się do Stanów Zjednoczonych, gdzie przez rok pracował w parafii Mt. Carmel w New Bedford.
W 1975 r. powrócił do Brazylii i objął funkcję proboszcza w Ijui, RS gdzie wraz z ks. Ludwikiem Gazdą pracował do końca 1983 r. W tym czasie dzięki jego staraniom, wybudowano dwupiętrowe centrum duszpasterskie, kilka kościołów filialnych, wyremontowano plebanię i odnowiono kościół parafialny. W kwietniu 1983 r. został wybrany delegatem prowincji brazylijskiej na VII Kapitułę Generalną Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu i wziął czynny udział w jej lipcowych obradach. Podczas tej Kapituły na przełożonego generalnego został wybrany ks. Edward Szymanek, a na wikariusza generalnego ks. Ryszard Bucholc.
11 listopada 1983 r. otrzymał od nowego przełożonego generalnego ks. Edwarda Szymanka nominację na Prowincjała współbraci Towarzystwa Chrystusowego obejmującą prowincję południowoamerykańską. Kadencja prowincjała rozpoczęła się 1 stycznia 1984 r. Ks. Józef urząd ten pełnił przez sześć lat. Realizując zalecenia VII Kapituły Generalnej dotyczycące zwołania Konferencji Generalnej Towarzystwa Chrystusowego na dzień 30 czerwca 1986 r., przygotował na nią sprawozdanie z życia Towarzystwa na terenie prowincji z całego trzechlecia. Prowincja obejmowała wtedy Brazylię, Urugwaj i Argentynę. W czasie pełnienia obowiązków prowincjała, oprócz wszystkich spraw urzędowych, często zastępował współbraci i pomagał im w pracy duszpasterskiej. W 1988 r. umożliwił ks. Bernardowi Kołodziejowi przeszło półroczny pobyt w Brazylii i wspólne odwiedziny wszystkich placówek obsługiwanych przez chrystusowców. Z tych odwiedzin powstała książka pt. Towarzystwo Chrystusowe w Południowej Ameryce 1958-1988 – Sociedade de Cristo na Amĕrica Latina, wydana w Kurytybie w 1988 r. na 30-lecie pracy chrystusowców w Ameryce Południowej.
W 1989 r. ks. Józef obchodził uroczycie swój srebrny jubileusz kapłański w Brazylii oraz w rodzinnej parafii w Kobylej Górze. Przełożony generalny, ks. E. Szymanek, który nie mógł osobiście uczestniczyć w uroczystościach napisał m.in.: „Dziękuję Tobie, Kochany Księże Józefie, za to wszystko, co uczyniłeś dla Kościoła Świętego w Rodzinie zakonnej chrystusowców. Dziękuję za postawę kapłańską i zakonną. dziękuje szczególnie za trud duszpasterski związany z organizowaniem życia parafialnego w Ijui. Zrozumiałe jest, że słowem wdzięczności w sposób specjalny pragnę ogarnąć ostatnie sześciolecie – przejęcie odpowiedzialności za Prowincję Południowo-Amerykańską Towarzystwa Chrystusowego, dziękując za ofiarność, troskliwość, ogrom zainteresowania wszystkimi współbraćmi tego regionu i każdym z osobna. Niech Chrystus Pan wszystko wynagrodzi”.
Po zakończeniu kadencji prowincjała, 3 grudnia 1989 r. został mianowany proboszczem parafii pw. Świętych Piotra i Pawła w Kurytybie. Równocześnie przez nowego przełożonego generalnego ks. Bogusława Nadolskiego został mianowany na okres sześciu lat członkiem Rady i zastępcą prowincjała. Po upływie tej kadencji nowy przełożony generalny ks. Tadeusz Winnicki 12 lipca 1995 r. mianował go na kolejną kadencję wiceprowincjała, którą sprawował do 2001 r. Po jej zakończeniu przełożony generalny ks. T. Winnicki napisał: „dziękuję imieniem własnym i całego zarządu generalnego za wkład i staranie o dobro prowincji, za troskę o współbraci i budowanie wspólnoty zakonnej w przestrzennie rozsianych placówkach duszpasterskich”.
Kiedy ks. Józef był proboszczem w parafii pw. Świętych Piotra i Pawła w Kurytybie, zaprojektowano i wykonano wystrój wewnętrzny w nowej świątyni. Jego staraniem zakupiono tam nowy teren dla parafii, dzięki czemu powiększono plac przykościelny, a w 2000 r. na tym terenie wybudowano nowy dom parafialny wraz z pomieszczeniami biurowymi i plebanią. 2 stycznia 2003 r. został przeniesiony do parafii pw. Bom Jesus – Dobrego Jezusa – w Balsa Nova. Oprócz normalnych obowiązków, jako proboszcz parafii z kilkoma kaplicami dojazdowymi, odnowił wnętrze kościoła parafialnego, plebanię oraz podjął się wybudowania nowego dużego salonu parafialnego. Wszystkie te prace zostały wykonane z dużym poczuciem piękna sakralnego, który go zawsze cechowało. 17 maja 2004 r. ks. Józef obchodził 40. rocznicę kapłaństwa. Przełożony generalny ks. T. Winnicki w specjalnym liście napisał ks. Józefowi m.in. „dziękując Bogu, razem z Czcigodnym Księdzem za powierzony dar udziału w Chrystusowym Kapłaństwie, równocześnie wyrażam uczucia mojej i całego Towarzystwa wdzięczności za dotychczasową gorliwą pracę w Winnicy Pańskiej, a przede wszystkim za pełna poświęcenia i trudu działalność dla dobra naszej Wspólnoty Zakonnej”.
Po ośmiu latach pracy w parafii Balsa Nova, pod koniec 2010 r. zrezygnował z dalszego prowadzenia tej placówki ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Prowincjał ks. Kazimierz Długosz przyjął tę rezygnację i specjalnym pismem podziękował mu za całą pracę duszpasterską i budowlaną w tej parafii. Pozostawił go jednak nadal w tej placówce jako rezydenta. W specjalnym podziękowaniu napisał m.in.: „W okresie posługi Księdza jako proboszcza w Balsa Nova, został odnowiony nie tylko kościół parafialny, ale również i plebania z całym otoczeniem, a ostatnio wraz z Radą parafialną podjął się Ksiądz trudnego zadania wybudowania nowego dużego salonu. Wszystkie te prace są wykonywane z dużym pietyzmem i poczuciem piękna sakralnego. Równocześnie z dużym oddaniem troszczył się Ksiądz o dobro duchowe powierzonych mu parafian. To świadectwo życia kapłańskiego jest dostrzegane i cenione przez nasze Zgromadzenie oraz przez wiernych, wśród których Czcigodny Ksiądz pozostaje, kontynuując swoja posługę, w zmienionej ze względu na trudności zdrowotne formie”.
We wszystkich placówkach, w których pracował, szczególną troską darzył formację katechetów, organizował dla nich kursy katechetyczne i spotkania z rodzicami. Dbał także o piękno liturgii, przygotowując kursy liturgiczne dla parafian, chóry parafialne. Pamiętał także zawsze o opiece nad biednymi parafianami. On też sprowadził do Brazylii Siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. 17 maja 2014 r. ks. Józef obchodził uroczyście swój złoty jubileusz kapłański. Otrzymał wtedy wiele dowodów wdzięczności za swoją pracę duszpasterską. Przełożony generalny ks. Ryszard Głowacki w specjalnym piśmie skierowanym do Jubilata napisał m.in.: „za dotychczasową Twoją posługę i realizację misji Towarzystwa w Kościele, od szeregu lat pod Krzyżem Południa, składam imieniem własnym i całej naszej Wspólnoty serdeczne podziękowanie”.
Pod koniec maja 2016 r., ze względu na pogarszający się stan zdrowia, został przeniesiony do Domu Prowincjalnego w Kurytybie. W tym mieście, gdzie przed prawie 50 laty rozpoczął swoją polonijną pracę duszpasterską na ziemi brazylijskiej, ks. Józef zmarł w miejscowym szpitalu w Kurytybie 10 czerwca 2016 r. ok. godz. 23 czasu brazylijskiego. Przeżył 76 lat, w tym prawie 59 lat życia zakonnego i 52 lata życia kapłańskiego.
We wtorek 14 czerwca 2016 roku w odległym ok. 50 km od Kurytyby Bateias, gdzie śp. ks. Józef Poszwa pełnił posługę duszpasterską przed blisko pięćdziesięciu laty, odbyły jego się uroczystości pogrzebowe. Zgromadziły one wielu kapłanów, w tym prawie wszystkich chrystusowców, dwie Siostry Misjonarki Chrystusa Króla, które zmarły ks. Józef sprowadził do Brazylii oraz wielu wiernych z parafii, w których ks. Józef pracował. Mszy Świętej pogrzebowej przewodniczył emerytowany arcybiskup Kurytyby Pedro Fedalto. Wraz z nim koncelebrowało kilkunastu kapłanów chrystusowców i księży diecezjalnych oraz bp pomocniczy archidiecezji José Mário Angonese. Pogrzeb odbył się w języku portugalskim, jednak ostatnie pożegnanie modlitewne za zmarłego odprawiono w języku polskim.
Ks. Józef Poszwa spoczął w kaplicy Księży Chrystusowców na cmentarzu parafialnym w Bateias, PR, gdzie razem ze współbraćmi oczekuje zmartwychwstania.
DOBRY JEZU A NASZ PANIE DAJ MU WIECZNE SPOCZYWANIE!

ks. Bernard Kołodziej SChr