Wszystko dla Boga i Polonii...

+ śp. brat Andrzej Flig



Brat Andrzej Flig urodził się 3 października 1920 roku w Mszanie Górnej pow. Limanowa. Syn Wojciecha i Marii z Kociczaków. Ochrzczony został 10 października 1920 roku w parafii Niedźwiedź, tam też 11 września 1940 roku przyjął sakrament bierzmowania. Po ukończeniu szkoły podstawowej pracował w rodzinnej miejscowości. Do Towarzystwa Chrystusowego wstąpił 30 września 1949 roku w Poznaniu. Proboszcz rodzinnej parafii w świadectwie moralności napisał, że ".. wypełnianiem swych obowiązków religijnych i społecznych świecił otoczeniu dobrym przykładem". Po okresie aspirandatu, 18 marca 1950 roku rozpoczął kanoniczny nowicjat w Morasku, zakończony 19 marca 1951 roku pierwszą profesją zakonną. Dozgonną profesję zakonna złożył 19 marca 1953 roku w Puszczykowie. Po pierwszej profesji zakonnej otrzymał też swoją pierwszą nominację, którą było skierowanie przez przełożonego do pracy w kuchni Domu Głównego w Poznaniu. To pierwsze skierowanie do pracy w kuchni poznańskiej, ukierunkowało na stałe zawód brata Andrzeja, odtąd gdziekolwiek będzie kierowany przez przełożonych, zawsze będzie pracował w kuchni. Po rocznej pracy w kuchni poznańskiej, został skierowany na dwa lata do pracy w Bydgoszczy, a od 29 września 1954 roku do Moraska. Po roku pracy w Morasku znów na dwa lata został przeniesiony do Bydgoszczy. W 1957 roku przez kilka miesięcy pracował w Ziębicach, skąd w listopadzie na trzy miesiące przeniesiono go do Domu Głównego w Poznaniu. Od 14 lutego 1958 roku pracował przez wiele lat w zakonnym domu nowicjackim w Ziębicach, aż do września 1973 roku. Wtedy został przeniesiony do domu nowicjackiego, który wcześniej został przeniesiony do Kiekrza. Po dwóch latach pracy w Kiekrzu, brat Andrzej został skierowany do domu zakonnego na Krzeptówkach w Zakopanem. Wtedy powrócił, jako góral bliżej rodzinnych stron, gdzie służył w kuchni wypoczywającym współbraciom. Pozostanie w pamięci wszystkich przebywających w tamtych latach na zakopiańskim wypoczynku, jak bardzo zabiegał, aby niczego współbraciom nie zabrakło. Swoją cichą i ofiarną pracę dzielił przez całe życie zakonne pomiędzy kaplicą i kuchnią. Był cichym, spokojnym i nie narzucającym się współbratem, nic też dziwnego, że w jego aktach osobowych zostało zachowanych jedyne 17 kart - przez 50 lat życia zakonnego! Trzy karty, to kopie życzeń imieninowych. W 1970 roku ówczesny przełożony generalny napisał: "..przy sposobności dziękuję Drogiemu Andrzejowi za cichą i ofiarną pracę dla dobra Towarzystwa, przede wszystkim za wzorową postawę zakonną i budujący przykład poświęcania się..". We wrześniu 1997 roku, schorowany już brat Andrzej został przeniesiony do domu zakonnego w Puszczykowie, gdzie rozpoczął się ostatni etap jego życia. Teraz jeszcze więcej czasu poświęcał modlitwie, wspierając działania duszpasterskie współbraci. Złoty jubileusz swojego życia zakonnego przeżył już na łożu boleści w szpitalu puszczykowskim, gdzie zmarł 27 marca 2001 roku.
Uroczystości pogrzebowe z udziałem licznych współbraci i rodziny zmarłego odbyły się 3 kwietnia w Poznaniu. Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Zdzisław Fortuniak, a kazanie pogrzebowe wygłosił ks. Edward Strycharz, sekretarz generalny. Na cmentarzu miłostowskim kondukt pogrzebowy poprowadził przełożony generalny, ks. Tadeusz Winnicki, on też nad otwartą mogiłą wypowiedział ostatnie pożegnanie zmarłego brata Andrzeja. Podkreślił w nim służebną postawę brata, który wychowywał, karmiąc wiele pokoleń chrystusowców. Spoczął w kwaterze chrystusowców na cmentarzu miłostowskim w Poznaniu.

Ks. Bernard Kołodziej TChr