W ubiegłym roku br. Stefan uroczyście obchodził 90. urodziny. Całe swoje życie zakonne poświęcił gorliwej służbie we wszystkich wyznaczanych przez przełożonych miejscach pracy. Po śmierci w ubiegłym roku ks. Witolda Stańczaka był najstarszym żyjącym chrystusowcem. Pan życia i śmierci odwołał go do wieczności po tegorocznych uroczystościach Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego.
Br. Stefan Piotrowski urodził się 2 grudnia 1923 r. w Bydgoszczy. Był synem Józefa i Heleny z domu Zabel. Został ochrzczony w rodzinnej parafii bydgoskiej. Ojciec pracował na kolei państwowej w Bydgoszczy. W rodzinnej miejscowości ukończył w 1938 r. siedmioklasową Szkołę Podstawową im. Marii Curie-Skłodowskiej. W czasie wojny w 1940 r. został wywieziony na roboty rolne do Niemiec. W 1943 r. został zmuszony do przyjęcia III grupy narodowości niemieckiej, a następnie został powołany do niemieckiej służby wojskowej. Po krótkim przeszkoleniu został skierowany na front zachodni. Po 11 miesiącach służby dostał się do niewoli alianckiej i został przewieziony do Anglii, gdzie jako Polak został włączony do wielkiej grupy rodaków - wojskowych uwolnionych z obozów i przesiedleńców - których Wielka Brytania chciała się pozbyć ze swojego terytorium. Dlatego w 1946 r. zgłosił gotowość powrotu do kraju i w marcu tego roku przypłynął do Gdańska, skąd powrócił do rodzinnej Bydgoszczy. W lipcu 1946 r. podjął pracę z Zakładzie Pocztowo-Telekomunikacyjnym w Bydgoszczy
jako pracownik kontraktowy. Pracował tam do lutego 1950 r., kiedy to ze względu na chorobę oczu musiał się zwolnić i został przyjęty do pracy w Powszechnej Kasie Oszczędności w Bydgoszczy. Po kilku miesiącach pracy, w efekcie rozmyślań nad swoim przyszłym życiem, postanowił oddać się na służbę Bogu w zgromadzeniu zakonnym.
Towarzystwo Chrystusowe było w Bydgoszczy dobrze znane z racji bliskości przedwojennego Domu Macierzystego w Potulicach. Młody Stefan jeszcze przed wojną był w Potulicach, gdzie widział, jakie zadania wypełniają bracia zakonni. Pisząc 5 listopada 1950 r. podanie do przełożonego generalnego z prośbą o przyjęcie do Zgromadzenia, podkreślił, że wie, jakie obowiązki czekają na brata zakonnego, ale chce je wypełniać na większą chwałę Bożą.
Do Towarzystwa Chrystusowego wstąpił 19 listopada 1950 r. w Poznaniu i po prawie rocznym aspirandacie 28 września 1951 r. rozpoczął w Morasku kanoniczny nowicjat. Pod koniec nowicjatu ówczesny magister nowicjatu braci ks. Karol Kopacz w wydanej opinii, przesłanej do przełożonego generalnego ks. Ignacego Posadzego, napisał m.in.: „okazał wiele dobrej woli w pracy nad sobą i w życiu nowicjackim. W pójściu drogą powołania zdecydowany. Pracowity, nie brak dowodów na ofiarność i gorliwość. Zamiłowany w modlitwie. Chętny do prac nadobowiązkowych". Pierwszą profesję zakonną złożył na ręce przełożonego generalnego ks. I. Posadzego 21 października 1952 r. w Morasku.
Po złożonej profesji otrzymał pierwszy dekret zakonny, kierujący go do pracy w domu Towarzystwa Chrystusowego w Ziębicach na Dolnym Śląsku. Po kilku latach pracy w Ziębicach został przeniesiony do Domu Głównego w Poznaniu, gdzie został pracownikiem księgarni Zgromadzenia. W międzyczasie składał kolejne śluby zakonne: drugą profesję - 29 września 1953 r. w Puszczykowie, trzecią - rok później, również w Puszczykowie. Dozgonną profesję zakonną złożył 6 listopada 1955 r. w Poznaniu.
W księgarni poznańskiej pracował do 1968 r., kiedy to został skierowany do zagranicznej pracy polonijnej w Brazylii. Po załatwieniu wszystkich spraw paszportowych i wizowych br. Stefan 23 października 1968 r. wyjechał do Brazylii. Podjął pracę polonijną w Camaqua, gdzie mieścił się dom przełożonego regionalnego i gdzie Zgromadzenie prowadziło Niższe Seminarium Duchowne. W tym domu pełnił obowiązki gospodarza.
Po pięcioletniej pracy polonijnej w Brazylii 11 czerwca 1973 r. powrócił do Polski i został skierowany powtórnie do pracy w księgarni Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu. Pracował tam do grudnia 1987 r. 6 grudnia 1987 r. br. Stefan został przeniesiony do domu zakonnego Towarzystwa Chrystusowego w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie. Pracował tam do listopada 1998 r. W listopadzie 1998 r. otrzymał dekret przenoszący go z dniem 5 listopada do domu zakonnego Towarzystwa Chrystusowego w Ziębicach. Była to już jego ostatnia placówka zakonna.
Na wszystkich placówkach zakonnych Towarzystwa br. Stefan odznaczał się wielką gorliwością i sumiennością w wypełnianiu powierzonych sobie obowiązków. Stale rozwijał swoją wiedzę dzięki czytaniu wielu książek i dyskutował na różne interesujące go tematy. Był wrażliwy na porządek i piękno otoczenia. Szczególnie troskliwie opiekował się chorymi i potrzebującymi współbraćmi oraz innymi ludźmi będącymi w potrzebie.
W domach zakonnych, w których przebywał, ob-chodził skromnie swoje jubileusze profesji zakonnej. Na ostatni jubileusz 60-lecia profesji zakonnej, obchodzony w Ziębicach 21 października 2012 r., ówczesny przełożony generalny ks. Tomasz Sielicki napisał: „za dotychczasową Twoją posługę i realizację misji Towarzystwa w Kościele składam w imieniu własnym oraz całej naszej Wspólnoty serdeczne wyrazy podziękowania i szacunku. Niech Chrystus, Król Wszech-świata, wszelkie trudy i ofiary po swojemu - czyli jak najszczodrzej - wynagrodzi; niech hojnie udziela nad-przyrodzonych łask i darów potrzebnych w dawaniu świadectwa o Jego miłości, o darze odkupienia, o Jego Królestwie".
Mimo podeszłego wieku br. Stefan starał się być ciągle potrzebny i skrupulatnie wypełniał wszystkie swoje obowiązki. Na 90. urodziny, zapytany przez przełożonego domowego ks. Zbigniewa Kutnika o potrzeby czy życzenia, zapragnął pojechać na spektakl do Opery Wrocławskiej. Jego życzenie zostało spełnione.
Pod koniec października 2014 r. zdrowie br. Stefana pogorszyło się i był zmuszony poddać się leczeniu szpitalnemu. Dla poratowania zdrowia został skierowany do szpitala w Ząbkowicach Śląskich. Ten pobyt szpitalny był jednak ostatni w jego życiu. Zmarł w szpitalu ząbkowickim 3 listopada 2014 r.
Br. Stefan Piotrowski SChr zmarł w poniedziałek 3 listopada 2014 r. w szpitalu w Ząbkowicach Śląskich. Przeżył prawie 91 lat, w tym 62 lata życia zakonnego.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w czwartek 6 listopada w Ziębicach na Dolnym Śląsku. W kościele zakonnym pw. św. św. Apostołów Piotra i Pawła o godz. 11.00 wystawiono trumnę ze zmarłym bratem i odmówiono różaniec. O godz. 12.00 rozpoczęła się koncelebrowana Msza Święta żałobna, której przewodniczył ekonom generalny ks. Zbigniew Kutnik SChr, a kazanie pogrzebowe wygłosił ks. Bernard Kołodziej SChr. Przedstawił w nim osobę br. Stefana, podkreślił zwłaszcza jego pełne oddanie się pracy w księgarni Towarzystwa Chrystusowego i na placówkach dusz-pasterskich Zgromadzenia, mocne zaangażowanie osobiste w stały rozwój duchowy i intelektualny oraz pomoc potrzebującym, a zwłaszcza chorym. W liturgii żałobnej uczestniczyli współbracia z kraju, księża i bracia zakonni, księża diecezjalni, była też rodzina zmarłego brata oraz liczni wierni z Ziębic. Po modlitwach końcowych ciało br. Stefana zostało przewiezione na cmentarz ziębicki, gdzie przy bramie uformował się kondukt żałobny. Poprowadził go ekonom generalny ks. Z. Kutnik SChr, który też przewodniczył liturgii żałobnej nad grobem. Na koniec słowa podziękowań dla wszystkich obecnych wygłosił superior domu ziębickiego ks. Tomasz Koszyk SChr.
Br. Stefan Piotrowski SChr spoczął w kwaterze chrystusowców na cmentarzu w Ziębicach, gdzie razem ze współbraćmi oczekuje zmartwychwstania.
ks. Bernard Kołodziej SChr