Niemiecka Polonia do Kevelaer każdego roku pielgrzymuje w pierwszą sobotę maja. W 2025 roku przypadła ona 3 maja, w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Do tronu Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Kevelaer przybyło wielu naszych Rodaków: pielgrzymowali wraz ze swoimi duszpasterzami prawie z każdego zakątka Niemiec, z wielu Polskich Misji Katolickich. Trzeba podkreślić obecność sióstr misjonarek Chrystusa Króla wspierających polonijnych duszpasterzy i różnorodnie towarzyszących polskim emigrantom na niemieckiej ziemi oraz ks. Bogdana Renusza SChr przełożonego prowincji niemiecko-holendersko-włosko-węgierskiej Towarzystwa Chrystusowego. W końcu zauważyć należy, że wspólnie z polonijnymi pielgrzymami modlili się goście z Polski – klerycy z seminarium chrystusowców z Poznania, nowicjusze z Mórkowa ze swoim magistrem ks. Pawłem Jasiną SChr, a przede wszystkim przewodzący pielgrzymce i wspólnej modlitwie bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej (tyt. Hortanum)

Wspólne pielgrzymowanie rozpoczęła tradycyjnie modlitwa różańcowa przy kaplicy Łaski, gdzie znajduje się cudowny obrazek Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych, natomiast centralny punkt pielgrzymki stanowiła Msza Święta pod przewodnictwem bpa Przybylskiego, który wygłosił okolicznościową homilię. Podczas homilii Ksiądz Biskup ukazał wiarę i wierność Maryi w historii zbawienia. Cytując jedną z prefacji maryjnych, zaznaczył, że Maryja jest znakiem pociechy i niezawodnej nadziei, a kontynuując, uzasadniał dlaczego jest Ona owym znakiem pociechy i niezawodnej nadziei. Mówił: To, co Ewa straciła przez niewierność Maryja odzyskała przez wiarę. Właśnie dlatego Maryja jest pociechą, właśnie dlatego Maryja niesie nadzieję. Maryja to wszystko odzyskuje, naprawia przez wiarę. Homilista, poruszając sprawę wierności i niewierności narodu, przywołał kilka elementów z historii, nie tylko narodu wybranego, ale również naszego narodu i naszej ojczyzny. Wskazywał, iż znamy takie momenty z historii naszej ojczyzny, kiedy Polacy tracili wiarę, sprzedawali się innym demonom i tracili wszystko przez niewierność. Na koniec zaś z głębokim przejęciem podkreślił, jak ważnymi są nadzieja w życiu chrześcijanina oraz wzięcie, obranie Maryi jako swojej Matki i Królowej: Wierzę mocno, że nawet w tej sekularyzowanej Europie Pan Bóg wzbudza nadzieję i pokazuje nam, że w świecie, który wydaje nam się krzyczeć, że Bóg mu nie potrzebny, że umarł, że nie ma Boga coraz więcej ludzi, którzy byli poza Kościołem wracają, bo czują, że tylko w Bogu jest nadzieja. Wszystko zawsze możemy odzyskać przez wiarę i to dzięki Maryi, dlatego weźcie Ją dzisiaj do siebie. Wziąć Maryję to pilnować, by Ona była w naszym życiu. Po wspólnej Eucharystii odbyło się nabożeństwo majowe, które polskim, pełnym wiary śpiewem Litanii Loretańskiej napełniło całe miasteczko.

Tegorocznym hasło pielgrzymki były słowa ściśle związane z przeżywanym Rokiem Jubileuszowym – było jego motto «Pielgrzymi nadziei». Gospodarzem pielgrzymki była PMK Kleve pod troskliwym okiem ks. Marcina Dereszkiewicza SChr i s. Justyny Chomki MChR. Bardzo podniosłej atmosferze, która towarzyszyła pielgrzymom, radości dodał wdzięczny śpiew scholki dziecięcej z PMK Kleve.

tekst i zdjęcia: s. Justyna Chomka MChR

*    *    *

Na pielgrzymi szlak udali się także wierni ze Stargardu i Poznania: ci pierwsi pielgrzymowali do Sanktuarium Nadodrzańskiej Królowej Pokoju w Siekierkach, a drudzy – do grobu Czcigodnego Sługi Bożego ks. Stanisława Streicha w Luboniu i Sanktuarium Maryjnego w Tulcach.