29 września 2025 r. stał się wielkim dniem dla Adama, Lukasa i Oskara: oto po rocznej próbie poznawszy Ustawy, ducha i zadania Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, stają oni przed Bogiem i poświęcając się dobrowolnie na szczytną służbę Twojego Królestwa prawdy, pokoju i zbawienia, składają w tymże Towarzystwie zakonne śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa (na razie na czas jednego roku) oraz postanawiają szczerze, że przy pomocy łaski Bożej i pod opieką Matki Najświętszej żyć będą duchem tego Towarzystwa i zgodnie z jego Ustawami.

W tej wyjątkowej chwili, przeżywanej w domu nowicjackim w Mórkowie, towarzyszyli im ich najbliżsi – wzruszeni rodzice i rodzeństwo oraz przyjaciele, a także Współbracia chrystusowcy i inni zaprzyjaźnieni kapłani, bracia i siostry zakonne oraz dobrodzieje naszego nowicjatu. A ślubowania przyjmował ks. Krzysztof Olejnik SChr, przełożony generalny zgromadzenia (który nota bene swoje pierwsze śluby składał dokładnie 30 lat temu). Albowiem oni, nasi najmłodsi Współbracia, jak również my, wszyscy chrystusowcy, wczytując się w zawarte w naszych Ustawach fragmenty słów Czcigodnego Sługi Bożego kard. Augusta Hlonda SDB, naszego Założyciela wstąpiliśmy do zgromadzenia jedynie, aby się uświęcić. To jedyny nasz cel. Ta chęć uświęcenia nie powinna być ograniczona, ale zupełna, ofiarna. Jej powinniśmy poświęcić wszystkie siły, władze, bez targowania się, bez miary, bez wagi (UiDTChr; przy rozdziale o konsekracji zakonnej).
Tę uroczystość złożenia pierwszej profesji zakonnej poprzedziły rekolekcje, które poprowadził (można powiedzieć już tradycyjnie) ks. Andrzej Orczykowski SChr. Podobnie, takie duchowe ćwiczenia pod przewodem ks. Matthewa Johna Gardzińskiego SChr, radnego i prokuratora generalnego odbyły się w seminarium przed ponowieniem ślubów zakonnych. Klerycy roku II i IV ponowili je podczas porannej Eucharystii w ów poniedziałek 29 września na ręce ks. Pawła Jasiny SChr, wikariusza generalnego.
Otoczmy więc serdeczną modlitwą neoprofesów i kleryków, którzy ponowili swoją profesję. Módlmy się też za siebie wzajemnie (wszak wielu z nas w święto Świętych Archaniołów składało I śluby), abyśmy byli wierni podjętym zobowiązaniom, wiernie naśladując Chrystusa czystego, ubogiego i posłusznego gorliwie podejmowali posługę duszpasterską wśród Polonii świata. Polecajmy w modlitwach również wychowawców i moderatorów w seminarium i nowicjacie, którzy niedawno podjęli te ważne funkcje (a dodatkowo rektor i prefekt obchodzili w trzeciej dekadzie września swoje imieniny): wypraszajmy dlań światło, moc i dary Ducha Świętego.
Niech do tej modlitwy przynaglają słowa Kardynała Założyciela, który u zarania Towarzystwa mówił i pisał, że Pan Bóg, kiedy swoje dzieło stwarza, zwykł wszechmoc swoją w tym zaznaczać, że je wkłada w ręce słabe. Chce przez to pokazać, że człowiek jest niczym, człowiek tylko materiałem, a Pan Bóg – budowniczym. A kiedy człowiek sam się robi twórcą, niszczy Boże dzieło (z przemówienia Założyciela z okazji ślubów zakonnych 25 marca 1937 r.). Dlatego w innym miejscu Prymas Polski czasów międzywojnia dodawał, że na grobach Apostołów modliłem się o ducha apostolskiego dla członków Towarzystwa Chrystusowego, o pełne i wyłączne oddanie się zadaniom jego, o taki żar gorliwości, iżby spalił wszystko to, co samolubne w jakiemkolwiek znaczeniu, a miłością Bożą bez granic uszlachetnił i spotęgował wszystko to, co jest pierwiastkiem szlachetnym i z łaski Bożej porywem ku doskonałości i ofierze z siebie. «Sanctificemini adhuc!» [Uświęcajcie się nadal!] (z listu do o. Ignacego Posadzego z 21 listopada 1934 r.).
dołączamy wspólne zdjęcie neoprofesów z ks. Generałem z kanału Facebook naszego seminarium