Jak mówił kardynał Założyciel, August Hlond, oddanie się na całego Bogu i polskiemu ludowi, sprowadzi na zakonników błogosławieństwo Boże. O to błogosławieństwo na przyszłych profesów dozgonnych modlił się dzisiaj, w Niedzielę Miłosierdzia, Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego ks. Ryszard Głowacki SChr. Profesję złożyło czterech kleryków piątego roku: Mieczysław Dusza, Michał Ogrodnik, Grzegorz Suski i Przemysław Syguła.
Jak sami dzisiaj mówili w czasie dialogu z przełożonym, poznali posłannictwo Towarzystwa i zapragnęli trwać do śmierci w szeregach tegoż Towarzystwa, które szczerze ukochali.
Przełożony Generalny w homilii podziękował rodzicom za trud wychowania, ale przede wszystkim za to, że zatroszczyli się dla swoich synów o chrzest i wiarę. Przytoczył słowa adhortacji apostolskiej Jana Pawła II Redemptionis donum z 1984 roku, wskazując na to, że profesja zakonna (…) sięga głęboko w konsekrację chrztu i pełniej ją wyraża (7; por. Perfectae caritatis, 5).
Nie tylko więc profesi stali się pełnoprawnymi członkami zgromadzenia, ale to dzisiejsze zobowiązanie, jakie podjęli, stanowi z jednej strony wyraz całkowitego poświęcenia się Bogu, równocześnie zaś jest środkiem prowadzącym do jego urzeczywistniania. Stad, jak mówi wspominany dokument, bierze też swój kształt świadectwo i apostolstwo właściwe osobom konsekrowanym.
Ojciec Ignacy Posadzy w jednej ze swoich konferencji o „Duchu zakonnym” podkreślał, że powołanie zakonne jest po chrzcie świętym największą łaską, jaką Bóg może dać duszy. Rok przed swoim wyjazdem do Potulic – przypominał ks. Generał – o. Posadzy w swoich „Fragmenta vitae” zapisał refleksję dotyczącą zgody, jakiej udzielił Prymasowi Hlondowi na tworzenie nowego zgromadzenia. Ten dzień, 22.08.1931, określił jako dzień otrzymania największej łaski – łaski powołania zakonnego.
Wobec zgromadzonych rodziców, znajomych, księży, braci zakonnych, kleryków i nowicjuszy, Przełożony Generalny życzył, nawiązując do opisu z Ewangelii o niewiernym Tomaszu, aby neoprofesi zechcieli spotkać Zmartwychwstałego, doświadczyć Go, dotknąć w pełni życia zakonnego, tak, jak Tomasz mógł dotknąć Jezusa, wraz z dotknięciem rzeczywistości ran; by używając słów o. Posadzego, w każdym dniu przeżywania swej konsekracji określali ten dzień, jako dzień otrzymania największej łaski.