To była naprawdę wyjątkowa, szczególna noc… – można by tak krótko podsumować modlitewne czuwanie na Jasnej Górze w intencji Polonii i jej duszpasterzy.
Wyjątkowość tej nocy podkreśliła paradoksalnie epidemia koronawirusa, ponieważ niemożność osobistej modlitwy u Pani Jasnogórskiej zgromadziła rzeszę Polaków w kraju i na emigracji przed środkami społecznej komunikacji (całość czuwania transmitowana była przez kanał Youtube jasnogórskiego sanktuarium, Apel Jasnogórski i Mszę Świętą tradycyjnie transmitowały radio Jasna Góra i radio Maryja oraz TV Trwam), a także w swoich wspólnotach parafialnych.
W jasnogórskim sanktuarium modliły się Siostry Misjonarki Chrystusa Króla z domu generalnego w Poznaniu-Morasku na czele z przełożoną generalną M. Ewą Kaczmarek MChR oraz delegacja chrystusowców – Współbracia z częstochowskiego polonijnego domu pielgrzyma, ks. Jacek Walkiewicz SChr przełożony prowincji północnoamerykańskiej, ks. Sławomir Nadobny SChr z Wuppertalu i przybyły z siostrami ich kapelan.
Od wielu lat tej modlitwie towarzyszą na jako motto słowa naszego Wielkiego Rodaka, św. Jana Pawła II. Nie mogło być inaczej w i tym roku, w roku setnej rocznicy jego urodzin i w dniu 42. rocznicy jego wyboru na papieża, gdyż w bieżącym roku tak wypadł trzeci piątek października, w którym to zbieramy się na czuwaniu. W tym roku były to słowa skierowane do Polaków w Chile w kwietniu 1987 r.: „Wspomniałem na początku o wielkiej wspólnocie, jaką tworzą Polacy żyjący w kraju i poza jego granicami. Tworzyła się ona przez przeszło tysiąc lat. W oparciu o Ewangelię i Eucharystię Polacy żyjący poza krajem głęboko odczytują wszystko to, czym żyje ich Ojczyzna, jej troski, smutki, niepowodzenia, nadzieje i radości. Odczuwają to podobnie jak Polacy w kraju. Cały bowiem Kościół polski stara się wnikać w problemy emigracji i nieść jej pomoc duchową” (św. Jan Paweł II, Przemówienie do Polaków w Chile, Santiago de Chile 4 kwietnia 1987 r.). Papieskie słowa stanowiły leitmotiv rozważań różańcowych i nabożeństwa maryjno-eucharystycznego wprowadzającego nas w moment kulminacyjny czuwania – Mszę Świętą, której przewodniczył ks. Wiesław Wójcik SChr, dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego. On też koordynował całość modlitwy.
Modlitewne rozważania kapitalnie przygotowane przez Siostry Misjonarki przeplatane pięknymi i refleksyjnymi śpiewami odwoływały się do patrimonium zgromadzenia: do pism o. Ignacego Posadzego SChr, założyciela Sióstr Misjonarek i Współzałożyciela Towarzystwa. Rola naszych wspólnot zakonnych, dzieła kard. Augusta Hlonda i o. Ignacego Posadzego, towarzyszących Polakom na wychodźstwie wybrzmiała w czasie homilii mszalnej wygłoszonej przez ks. Sławomira Nadobnego SChr. Duszpasterska posługa polskich kapłanów i sióstr zakonnych pomaga, by żaden Polak nie zagubił się na obczyźnie oraz pozwala, by nic nie odłączyło ich od miłości Chrystusowej, od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (por. Rz 8,35a.39b). Ks. Sławomir odwoływał się do swojego doświadczenia duszpasterskiego oraz historii Polonii i duszpasterstwa polonijnego w Niemczech, ale śmiało można to odnieść do innych miejsc w świecie, gdzie podejmujemy posługę. Przywołane słowa Apostoła Pawła wypełnią się, mówił homilista, gdy naszą nadzieję położymy w Ewangelii i Eucharystii.
Kaznodzieja przypomniał również, że w swojej historii Polacy niejednokrotnie na Jasnej Górze szukali pocieszenia i umocnienia… Nasza, choć ograniczona bezpośrednia obecność u Jasnogórskiej Królowej i ta wielka duchowa wspólnota stworzona przez techniczne wynalazki przez Polaków z kraju i z całego świata wpisuje się w tę historię pielgrzymowania. Szukamy bowiem umocnienia na nasze codzienne życie, wychodźcze drogi, ale też wyglądamy wspomożenia na trudny czas pandemii. Tę prośbę o opiekę Maryi nad nami sformułował prowadzący rozważanie apelowe ks. dyrektor IDE, podkreślając: „Maryjo powiedz Jezusowi o naszym dziś, powiedz o naszym trudnym dziś…; o tym, co na boi i niepokoi… Powiedz o tym, czym żyje polskie serce na obczyźnie… Powiedz o naszych pragnieniach i cierpieniach… Powiedz Matko Jezusowi o chorych…” Zawarł też cały kontekst nocy czuwania, przypominając słowa Papieża Polaka, że „przyzwyczaili się Polacy wszystkie, niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, […] wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce – Tej, która tutaj nie tylko ma swój Obraz, swój Wizerunek, […] – ale która tutaj w jakiś szczególny sposób jest. Jest obecna. Jest obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła […]. Jest obecna dla każdego i dla wszystkich, którzy do Niej pielgrzymują... choćby tylko duszą i sercem, choćby tylko ostatnim tchnieniem życia, jeśli inaczej nie mogą.” (św. Jan Paweł II, Homilia w czasie Mszy Świętej odprawionej pod szczytem Jasnej Góry 4 czerwca 1979 r.)
Powracamy zatem do obowiązków pełni ufności i nadziei… Zachęcał doń na zakończenie Eucharystii ks. Wiesław i zapraszał już na przyszłoroczne czuwanie, wyrażając nadzieję, że w formule ‘zwyczajnej’, jaką w ostatnich latach wytworzyliśmy. Albowiem „Bóg z tymi, którzy Go miłują współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru…” (Rz 8,28)
fot. br. Krystian Zarosa SChr
więcej fotografii autorstwa s. Angeliki Mrówki MChR na flickru Sióstr Misjonarek
* * *
Na koniec dołączamy jeszcze mały przegląd duchowej łączności z Jasną Górą czyli jak Polacy w kraju i na emigracji w swoich wspólnotach się zorganizowali i modlili się za Polonię i jej duszpasterzy: Budapeszt, Chicago, Chociwel, Dobrzany, Düsseldorf, Goleniów, Lancaster/Morecambe, Marianowo, Pyrzyce, Stargard, Szczecin, sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa, Szczecin Zdroje, Tarnów, Warszawa, sanktuarium Matki Bożej Królowej Polskich Męczenników,