Widzieliśmy Pana! (J 20,25) – słowa Apostołów, którzy spotkali się ze Zmartwychwstałym, skierowane do jednego, nieobecnego wówczas, Tomasza, pięknie opisują kontekst naszego zakonnego święta, jakim jest wieczysta profesja zakonna kolejnego batalionu Bożej Podchorążówki, jak zwykł określać kolejne roczniki chrystusowców Współzałożyciel, o. Ignacy Posadzy, która tradycyjnie rokrocznie odbywa się w Niedzielę w Oktawie Wielkanocy, w Niedzielę Miłosierdzia Bożego.
Gdyby nie spotkanie ze Zmartwychwstałym, gdyby nie pozytywna odpowiedź naszych młodszych Współbraci na Jego wezwanie i powołanie nie byłoby dzisiejszej uroczystości wieczystej profesji zakonnej – mówił w homilii ks. Ryszard Głowacki SChr, nasz przełożony generalny, na którego ręce swoje ślubowania złożyli alumni roku V: Michał Armatys, Karol Baj, Roman Melnyk, Maksymilian Ślusarczyk oraz brat Tomasz Dylla. Rozważanie ks. Generała, poparte wypowiedziami Kardynała Założyciela Augusta Hlonda skierowanymi do pierwszych chrystusowców, jest zachętą do wytrwania i wierności złożonym ślubom i podjętym zobowiązaniom a także do wytrwałej modlitwy w intencji profesów.
W tym ważnym momencie naszym młodszym Współbraciom towarzyszyli ich najbliżsi – rodzice, rodzeństwo i rodzina, chrystusowcy z kraju i zagranicy, siostry i bracia zakonni, alumni naszego seminarium i nasi nowicjusze, zaprzyjaźnieni kapłani i zaproszeni goście a także przyjaciele i darczyńcy zgromadzenia, którzy w każdą drugą niedzielę miesiąca gromadzą się w naszej poznańskiej kaplicy na wspólnej modlitwie
Przyłączamy się do tej modlitewnej zachęty homilisty i zawierzamy modlitwie drogich czytelników naszych profesów, którzy dziś składali swoje wieczyste śluby a także wszystkich chrystusowców, by Bóg, który jest nieskończenie dobry i miłosierny mógł objawiać wielką miłość całemu światu i zbawczy plan wobec niego przez naszą służbę w duchu i charyzmacie Towarzystwa na rzecz polskiej rzeszy wychodźczej…
* * *
Dołączamy fragmenty przemówień kard. Augusta Hlonda, które cytował nasz przełożony generalny
Trzeba, byście wyrośli na dzielny, nieugięty huf, bo czeka was nie pasmo ułudnych miraży, ale trud żołnierki świętej, ofiarnej wojaczki, tej, która wahania nie dopuszcza.
Ofiara. Jeśli tę zrozumieliście, zrozumieliście cel waszej Golgoty, ku której wiedzie was dłoń Opatrzności na skonanie i moment Zmartwychwstania. Potem padnie rozkaz i wichrem polecicie na posterunki męczeństwa, na placówki zwycięstwa. A potem znów rozkaz – raport przed Chrystusem w wieczności – raport pokory i chwały.
(z przemówienia kard. Hlonda do nowicjuszów Towarzystwa Chrystusowego w Potulicach w styczniu 1935 r.)
* * *
Kiedy dziś ze wzruszeniem przyjmowałem wasze śluby, ciągle mi się ta myśl przesuwała, by ci profesji byli tym tworzywem wiernym, którego Bóg użyje dla swojej chwały, byście siebie na drugi plan usuwali. Jesteśmy narzędziami myśli Bożej. Nie my na pierwsze miejsce. My w cień, a Bożą sprawę wysuwać. Nie nam chwała, ale Bogu chwała. Ludziom Boga wskazywać, nie siebie. Niech ludzie Boga dojrzą i do Boga wszystko odnoszą.
(z przemówienia kard. A. Hlonda z okazji profesji zakonnej członków Towarzystwa Chrystusowego w marcu 1937 r.)