
Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą dziękczynną w intencji naszego Stulatka, celebrowaną przez założyciela ośrodka Jasna Góra, a obecnie kapelana domu ks. Jana Wojczyńskiego, chrystusowca. Celebrans przypomniał wydarzenie z obozu koncentracyjnego Buchenwald, kiedy Romuald Rodziewicz stanął w obronie swojego medalika otrzymanego na początku wojny od swojej siostry Zofii. Powiedział, że Jubilat był nie tylko bohaterem na polu walki w obronie Ojczyzny, ale również bohaterem wiary. Z naszym dziękczynieniem Panu Bogu za długie i bohaterskie życie Pana Romana łączyliśmy nasze życzenia wszystkiego najlepszego śpiewane zaraz po Mszy Świętej w naszej kaplicy.
W uroczystości popołudniowej poza najbliższymi członkami rodziny Jubilata, mieszkańcami domu, personelem i kierownictwem, wziął również udział konsul generalny z Manchesteru Łukasz Lutostański wraz z jedną z pracowniczek konsulatu. Wręczyli Panu Romanowi piękne kwiaty, prezent i obraz z listem gratulacyjnym. Uczestniczyła także w tej uroczystości przełożona sióstr albertynek prowincji poznańskiej s. Stanisława Gorczyńska, która wizytuje siostry albertynki pracujące w naszym domu. Był obecny znany działacz harcerski Wacław Mańkowski, dzięki któremu Jubilat jest w naszym domu opieki. Towarzyszyła mu jego córka Aleksandra, naczelniczka ZHP poza granicami Kraju. Został odczytany list gratulacyjny od Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, w którym znalazły się takie słowa: „Pańska biografia – życiowa postawa oraz udział w walce o niepodległą Polskę – jest dzisiaj uosobieniem naszej zbiorowej pamięci o bohaterach, którzy walczyli w dramatycznych, niedających nadziei warunkach, pokazując, że jednak nigdy nie należy tracić wiary w zwycięstwo”. Do listu gratulacyjnego była dołączona plakietka do postawienia na biurko z orłem i słowami: Z wyrazami szacunku i uznania. Bronisław Komorowski. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.
Było także wiele innych listów i gratulacji od przyjaciół oraz od różnych szkół i instytucji w Polsce. Jubilat otrzymał piękne kwiaty i szampan z serdecznymi życzeniami z USA od autorki książki „Z miejsca na miejsce. W cieniu legendy Hubala”, Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm. To Pan Roman jest bohaterem tej opowieści, wydanej trzydzieści lat temu. Jego ciekawa historia życia została rozszerzona do chwili obecnej w najnowszej książce tej autorki wydanej w ubiegłym roku w wydawnictwie Iskry: „Lepszy dzień nie przyszedł już”. Galeria fotografii
ks. Jan Wojczyński SChr