„Między nami nie ma dali…” – słowa te zamieścił nasz Założyciel Czcigodny Sługa Boży kard. August Hlond SDB w 1946 r., we wpisie do Księgi Pamiątkowej Towarzystwa Chrystusowego, kiedy opuszczał Poznań, by objąć rządy na biskupiej stolicy w Warszawie. Nie było to pożegnanie tylko przypomnienie co powinno łączyć chrystusowców, wszak Kardynał Założyciel wskazywał w ostatnich słowach do nas – swoich duchowych synów, byśmy byli jedno…
Staramy się ten testament nieustannie wypełniać, a jedną z form realizacji są braterskie spotkania wspólnotowe i te organizowane podczas wakacji w domach w Poznaniu i Puszczykowie, i te podczas comiesięcznych dni skupienia oraz dorocznych rekolekcji. Z pewnością czynią temu zadość również zjazdy duszpasterzy polonijnych danego kraju bądź regionu… Zatem do takich spotkań pozwalających zachować jedność we wspólnocie (również w tej szerszej, bo polonijnej) trzeba zaliczyć doroczne spotkania opłatkowe organizowane w Kurytybie dla duszpasterzy polonijnych posługujących w mieście i okolicy. Jak zaznacza ich organizator, ks. Kazimierz Długosz SChr, w przeszłości były one bardziej liczne (wszak posługiwało więcej sióstr zakonnych i kapłanów z Polski, którzy bądź powrócili do ojczyzny, bądź odeszli do wieczności na czele z naszym Współbratem, inicjatorem tychże spotkań śp. ks. Benedyktem Grzymkowskim SChr, długoletnim rektorem PMK w Brazylii). Na tegoroczne przybyło 8 kapłanów i 5 sióstr zakonnych, którzy najpierw wspólnie się modlili, uczestnicząc w Eucharystii z konferencją, by potem złożyć sobie świąteczne życzenia i zasiąść do wigilijnego stołu, na którym znalazły się też tradycyjne polskie potrawy.
* * *
Natomiast posługujący w Porto Alegre rektor PMK w Brazylii ks. Zdzisław Malczewski SChr informuje, że miasto powoli powstaje, odnawia się po majowej tragicznej powodzi, która zalała jego trzecią część. W tej klęsce ucierpiał też polski kościół pw. Pani Jasnogórskiej odzyskujący dzięki płynącej z całego świata pomocy swój blask i na Święta Bożego Narodzenia ponownie stanie się miejscem modlitwy i spotkania Pana dla tamtejszych Polonusów, jak i Brazylijczyków, którzy go sobie upodobali…