Wszystko dla Boga i Polonii...

+ śp. ks. Walenty Śliwa




W przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych, 31 października 2002 roku, PAN Życia i Śmierci odwołał do wieczności naszego Współbrata, długoletniego duszpasterza Polaków w Niemczech.

Ks. Walenty Śliwa urodził się 16 stycznia 1916 roku w Berlinie. Syn Franciszka i Julianny z domu Garstka. Ochrzczony został 23 stycznia 1916 roku w parafii pw. św. Pawła w Berlinie, tam też w maju 1927 roku przyjął sakrament bierzmowania. Od szóstego roku życia uczęszczał do 8 – klasowej szkoły powszechnej w Berlinie – Moabicie. W tym czasie chodził na popołudniowe lekcje języka polskiego organizowane przez Związek Polaków w Niemczech. Co roku wyjeżdżał na kolonie letnie do Polski organizowane przez Związek Obrony Kresów Zachodnich, poznając piękno ojczystego kraju i doskonaląc język polski.
We wrześniu 1930 roku został wysłany przez Związek Polaków w Niemczech do Państwowego Seminarium Nauczycielskiego w Rogoźnie Wielkopolskim, które ukończył egzaminem maturalnym w 1935 r.

W tym samym, 1935 roku, wstąpił do Towarzystwa Chrystusowego w Potulicach, gdzie po okresie aspirandatu, 28 września 1936 roku rozpoczął kanoniczny nowicjat. Po jego ukończeniu, 28 września 1937 roku, złożył pierwszą profesję zakonną.
Następnie rozpoczął studia filozoficzne w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie, ukończone egzaminem tzw. philosophicum w lipcu 1939 roku. Dalsze studia przerwał wybuch II wojny światowej.
Studia teologiczne kontynuował razem ze współbraćmi w Krakowie w Studium Teologicznym o.o. Kapucynów. W Krakowie, 28 września 1940 roku złożył dozgonną profesję zakonną, a w listopadzie przyjął tonsurę oraz pierwsze niższe święcenia: ostiariat i lektorat.
Studia te zostały przerwane aresztowaniem przez gestapo na okres od 1 lutego do 16 sierpnia 1941 roku, z tytułu podejrzenia od uchylania się od służby w wojsku niemieckim, do której jako obywatel niemiecki był zobowiązany. Po uwolnieniu z aresztu, 3 grudnia 1941 roku otrzymał wcielenie do służby w armii niemieckiej jako sanitariusz i został wysłany na front wschodni. Tam w 1944 roku dostał się do niewoli rosyjskiej, a następnie pracował jako jeniec wojenny w zagłębiu donieckim.
Po uwolnieniu z niewoli rosyjskiej, w lipcu 1945roku powrócił do Poznania i prosił założyciela, kard. Augusta Hlonda o zgodę na kontynuowanie studiów teologicznych. Przełożony zgromadzenia ks. Ignacy Posadzy skierował specjalne pismo do rektora Wyższego Seminarium w Gnieźnie, prosząc o umożliwienie ukończenia studiów w przyspieszonym trybie. Po złożeniu egzaminów, jeszcze w 1945 roku przyjął kolejne niższe święcenia: egzorcystat i lektorat, a w rok później przyjął w Gnieźnie wyższe święcenia kapłańskie: 16 kwietnia 1946 roku subdiakonat z rąk bpa Walentego Dymka. Święcenia diakonatu przyjął 20 kwietnia z rąk Założyciela, Prymasa Polski, kard. Augusta Hlonda. Święcenia kapłańskie przyjął 2 czerwca 1946 roku z rąk bpa W. Dymka.

Po święceniach kapłańskich, jeszcze w czerwcu 1946 roku został skierowany do Stargardu Szczecińskiego, gdzie pracował do 8 marca 1949 roku jako prefekt i wikariusz. Następnie został przeniesiony do Gryfic, gdzie do 5 sierpnia 1949 roku pełnił podobne obowiązki. Dodać należy, że do tych parafii należało jeszcze kilkadziesiąt wiosek i kilkanaście kościołów filialnych.
W sierpniu 1949 roku został skierowany przez przełożonego ks. Ignacego Posadzego do domu zakonnego w Ziębicach, gdzie od 1 września 1949 roku podjął pracę prefekta i nauczyciela śpiewu w Niższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Chrystusowego. Funkcje te pełnił do lipca 1952 roku.
Następnie przez dwa lata podobne obowiązki pełnił w domu nowicjackim w Bydgoszczy, a od 30 sierpnia 1954 do grudnia 1957 roku ponownie w Ziębicach. Tutaj tez zakończył pracę duszpasterską na ziemiach polskich.

Pod koniec 1957 roku, po tzw. „odwilży gomułkowskiej”, został skierowany do pracy duszpasterskiej wśród Polaków w Niemczech. 18 listopada 1957 roku otrzymał zaświadczenie z Sekretariatu Episkopatu Polski, kierujące go do pracy polonijnej, dzięki któremu mógł wszcząć starania o przyznanie paszportu. Do czasu otrzymania paszportu pełnił jeszcze do 10 września 1958 roku obowiązki kapelana sióstr zakonnych w Kiekrzu, a następnie do 24 marca 1959 roku spowiednika nowicjatu w Morasku.

Do pracy duszpasterskiej w Niemczech wyjechał 24 kwietnia 1959 roku i przez trzy miesiące przebywał w Essen, pomagając w duszpasterskiej pracy polonijnej. 20 października 1959 roku otrzymał nominację na proboszcza Polaków w Düsseldorfie, Wuppertalu, Hilden i Solingen. Troską duszpasterską obejmował Polaków w tych miejscowościach oraz dojeżdżał jeszcze do innych skupisk Polaków, służąc wszystkim opieką duchową.
Brał czynny udział w organizacjach polskich oraz organizował dla Polaków pielgrzymki do sanktuariów maryjnych.
Od 1968 roku pracował jako duszpasterz polonijny w Mettmann. Tam też podupadł na zdrowiu, przechodząc zawał serca. Po zawale został tam rezydentem i w miarę możliwości pomagał w pracy duszpasterskiej.

Zmarł w Mettmann 31 października 2002 roku. Przeżył 86 lat życia, w tym 66 lat życia zakonnego i 56 lat życia kapłańskiego.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Poznaniu. Mszy Świętej w Domu Głównym przewodniczył przełożony generalny ks. Tadeusz Winnicki SChr, a homilię pogrzebową wygłosił sekretarz generalny ks. Edward Strycharz SChr. Zgromadziła ona wielu współbraci z kraju i zagranicy oraz najbliższą rodzinę zmarłego kapłana. Przed Mszą Świętą odczytano list kondolencyjny przesłany przez bpa Stanisława Stefanka SChr, będącego wychowankiem zmarłego.
Na cmentarzu kondukt pogrzebowy poprowadził wikariusz generalny ks. Zbigniew Rakiej SChr, który wygłosił jeszcze ostatnie pożegnanie zmarłego, mowę pożegnalną wygłosił też prowincjał niemieckiej prowincji chrystusowców ks. Stefan Ochalski SChr.

Ks. Walenty Śliwa SChr spoczął w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Poznaniu-Naramowicach, gdzie oczekuje zmartwychwstania.

DOBRY JEZU A NASZ PANIE – DAJ MU WIECZNE SPOCZYWANIE

ks. Bernard Kołodziej SChr