Wszystko dla Boga i Polonii...

+ śp. ks. mgr Krzysztof Chwałek



Kolejny chrystusowiec zmarły w 2016 r. był niestrudzonym duszpasterzem polonijnym na Antypodach – w dalekiej Australii. Odszedł przedwcześnie do Pana, aby odebrać od Niego zasłużoną nagrodę. Od młodości był sprawny fizycznie i wysportowany, wydawać by się mogło, że dożyje sędziwego wieku, służąc tym, dla których został zakonnikiem i kapłanem polonijnym – polskim wychodźcom.
Ks. Krzysztof Chwałek urodził się 6 lutego 1955 r. w Dąbrowie Tarnowskiej w województwie krakowskim. Był synem Jana i Heleny, z domu Świąder. Ojciec pracował na miejscu jako urzędnik pocztowy. Został ochrzczony 17 lutego 1955 r. w rodzinnej parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej w Dąbrowie Tarnowskiej. Mając sześć lat, w 1961 r., rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej nr 2 w Dąbrowie Tarnowskiej. W rodzinnej parafii w 1962 r. przyjął sakrament spowiedzi i pierwszej Komunii Świętej, a w 1969 r., będąc uczniem VIII klasy, przyjął sakrament bierzmowania. Po ukończeniu szkoły podstawowej, młody Krzysztof naukę kontynuował w Liceum Ogólnokształcącym w Dąbrowie Tarnowskiej, które ukończył egzaminem maturalnym w maju 1973 r.
Po egzaminie maturalnym postanowił pójść za głosem powołania zakonnego i kapłańskiego i 16 czerwca 1973 r. napisał list do Przełożonego Generalnego Towarzystwa Chrystusowego ks. Wojciecha Kani, prosząc o przyjęcie do zgromadzenia. Prośbę motywował tym, „iż od wielu już lat pragnąłem zostać kapłanem. W szczególności chciałbym bardzo pracować wśród Polaków znajdujących się poza granicami naszego kraju”. Również proboszcz rodzinnej parafii w Dąbrowie Tarnowskiej ks. Władysław Jakubik napisał w swojej opinii wystawionej młodemu Krzysztofowi: „Jest bardzo dobrym chłopcem, był ministrantem od 8 roku życia, następnie lektorem i od 4 lat należał do Dzieła Powołań w Diecezji Tarnowskiej. Jest wzorowy pod każdym względem i uważam, że jest bardzo dobrym kandydatem do Seminarium Duchownego, więc jego prośbę o przyjęcie z całego serca popieram i mam nadzieję, że Seminarium Duchowne nie zawiedzie się, gdy go przyjmie”.
Do Towarzystwa Chrystusowego wstąpił 4 sierpnia 1973 r. i po krótkim aspirandacie 28 września rozpoczął w Kiekrzu k. Poznania kanoniczny nowicjat. Po rocznym nowicjacie został dopuszczony do złożenia pierwszej profesji zakonnej. W podaniu o dopuszczenie napisał: „Prośbę swą uzasadniam tym, iż po rocznej próbie życia zakonnego w nowicjacie, chcę nadal uświęcać się i rozwijać swoje powołanie w tymże Zgromadzeniu. Ponadto wyrażam gotowość na pełnienie misji Zgromadzenia wśród Polaków rozproszonych poza granicami Polski”. Pierwszą profesję zakonną złożył 29 września 1974 r. w Kiekrzu. 1 października 1974 r. rozpoczął dwuletnie studia filozoficzne w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu, które ukończył 14 czerwca 1976 r. egzaminem philosophicum. Następnie kontynuował w tym seminarium czteroletnie studia teologiczne, które ukończył egzaminem końcowym rigorosum w maju 1980 r., a także dyplomem magisterskim, który uzyskał na KUL w Lublinie.
Podczas studiów filozoficznych i teologicznych ponawiał profesję zakonną: II złożył 29 września 1975 r. i III – 29 września 1976 r., a profesję dozgonną – 22 kwietnia 1979 r. – wszystkie w Poznaniu. W czasie studiów został wprowadzony w posługi kapłańskie oraz przyjął wyższe święcenia kapłańskie: lektorat – 6 marca 1977 r. z rąk wikariusza generalnego ks. Stanisława Stefanka, akolitat – 4 maja 1978 r., z rąk przełożonego generalnego ks. Czesława Kamińskiego. Następnie przyjął wyższe święcenia kapłańskie: diakonat 23 maja 1979 r. z rąk bpa Mariana Przykuckiego oraz święcenia kapłańskie – 22 maja 1980 r. w katedrze poznańskiej z rąk abpa Jerzego Stroby. W podaniu do przełożonego generalnego z prośbą o dopuszczenie do święceń kapłańskich napisał: „W ciągu kolejnych lat formacji, starałem się jak najpełniej przemodlić, przemyśleć i ugruntować swoje powołanie. Moja decyzja o przyjęciu kapłaństwa jest w pełni świadoma i dobrowolna. Jako kapłan Towarzystwa Chrystusowego chciałbym pracować wśród ludzi, głosząc Chrystusa wszędzie tam, gdzie skieruje mnie Wola Boża”. Po święceniach kapłańskich w rodzinnej parafii w Dąbrowie Tarnowskiej 25 maja 1980 r. odprawił swoją Mszę Świętą prymicyjną. W zaproszeniu na prymicje napisał swoje hasło życia kapłańskiego: „Jeżeli w nauce mojej wytrwacie, prawdziwie uczniami moimi będziecie. (J 8,31)”.
Po prymicjach i okresie zastępstw, jak prawie każdy chrystusowiec, został skierowany do pracy duszpasterskiej na Pomorze Zachodnie. 26 lipca 1980 r. otrzymał nominację na wikariusza współpracownika w parafii pw. św. Józefa w Stargardzie Szczecińskim. W parafii tej pracował przez rok, do sierpnia 1981 r. 14 sierpnia 1981 r. otrzymał pismo informujące, że na prośbę przełożonego generalnego ks. Czesława Kamińskiego został zwolniony z pracy duszpasterskiej w Stargardzie Szczecińskim i równocześnie mianowany wikariuszem współpracownikiem w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Płotach. Parafia ta, pomimo jej podziału, była nadal rozległa i posiadała jeszcze wiele kościołów filialnych. W parafii tej zastało go wprowadzenie w kraju stanu wojennego, co dodatkowo utrudniało wypełnianie obowiązków duszpasterskich.
Po roku pracy w parafii Płoty został wyznaczony przez Przełożonego Generalnego ks. Czesława Kamińskiego na wyjazd do duszpasterskiej pracy polonijnej w Australii. Na polecenie wikariusza generalnego ks. Edwarda Szymanka od 2 do 7 maja 1983 r. wziął udział w Warszawie w seminarium dla księży i sióstr zakonnych udających się do pracy na misjach oraz w środowiskach polonijnych. Seminarium organizowane było przez Urząd do Spraw Wyznań, a udział w tym seminarium ułatwiał otrzymanie paszportu na wyjazd za granicę.
16 maja 1983 r. Przełożony Generalny ks. Czesław Kamiński skierował specjalne pismo do ordynariusza szczecińsko-kamieńskiego bpa Kazimierza Majdańskiego, w którym prosił o zwolnienie z końcem maja ks. Krzysztofa Chwałka z pracy w parafii i diecezji. Prośbę motywował naglącymi potrzebami duszpasterskimi w Australii oraz tym, że ks. Krzysztof otrzymał już paszport oraz wizę wjazdową do Australii. Główną przyczyną przyspieszenia wyjazdów do Australii, było zwołanie na koniec czerwca 1983 r. – opóźnionej o rok ze względu na stan wojenny w kraju – VII Kapituły Generalnej, na którą delegaci z Australii z braku zastępstw nie mogliby przyjechać. Przełożony zapewnił ordynariusza, że praca duszpasterska w parafii nie dozna uszczerbku, ponieważ do pracy duszpasterskiej w Płotach zobowiązał się przysłać księdza na zastępstwo oraz jak najszybciej neoprezbitera. Na pisma bpa Kazimierza Majdańskiego, które było odpowiedzią na prośbę ks. Generała, ks. Krzysztof Chwałek został oficjalnie 3 czerwca 1983 r. zwolniony z obowiązków wikariusza w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Płotach i z pracy diecezji. Otrzymał też w nim podziękowanie oraz życzenia na dalszą pracę i posługę kapłańską.
Po załatwieniu wszystkich formalności paszportowych ks. Krzysztof pożegnał się z parafią w Płotach, w której pracował oraz z rodzinną w Dąbrowie Tarnowskiej. 31 maja 1983 r. odbyło się pożegnanie w Domu Głównym w Poznaniu. Obrzędowi przewodniczył ówczesny wikariusz generalny ks. Edward Szymanek, który wygłosił homilię. Na jego zakończenie na misjonarski trud wręczył krzyż misyjny oraz obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Kilka dni później ks. Krzysztof Chwałek odleciał samolotem do Australii. W temtym roku dotarli tam jeszcze księża: Mieczysław Kołodziej, Tadeusz Przybylak oraz Bogdan Wilkaniec. Po przybyciu do Australii, ks. Krzysztof zamieszkał w domu prowincjalnym w Sydney – Bankstown, gdzie oprócz nauki języka angielskiego, wraz z ks. Maksymilianem Szurą pracował w dwóch ośrodkach duszpasterskich w dwóch polonijnych ośrodkach duszpasterskich: Cabramatta i Ashfield.
W 1985 r. włączył się, jak wszyscy Współbracia pracujący na Antypodach, w przygotowania uroczystości 25-lecia pracy duszpasterskiej chrystusowców w Australii. Na uroczystości przybył z Kanady pionier tego duszpasterstwa – pierwszy chrystusowiec w Australii – ks. Edmund Gagajek.
W maju 1985 r., na miesięcznym spotkaniu duszpasterskim w Bankstown, podjęto sprawę przygotowania wiernych na spotkanie Polaków z Australii z papieżem Janem Pawłem II, którego pielgrzymka została zaplanowana na 1986 r. Na tej naradzie duszpasterskiej ks. Krzysztof został wyznaczony na odpowiedzialnego za przygotowanie młodzieży na spotkanie z papieżem. Odtąd ks. Krzysztof szczególnie opiekował się młodzieżą polonijną. W połowie stycznia 1986 r. prowadził wraz z innymi opiekunami, tradycyjny obóz młodzieżowy zorganizowany przez duszpasterzy z Sydney w specjalnej stanicy „Bielany”, w którym wzięło udział ponad 100 osób. Oprócz pracy duszpasterskiej w Sydney ks. Krzysztof włączył się też do głoszenia rekolekcji w innych ośrodkach duszpasterskich. W Wielkim Poście 1986 r. prowadził rekolekcje w Brisbane i Canberze.
W 1989 r. zakończył pracę duszpasterską w Sydney i został duszpasterzem polonijnym w Adelajdzie – Woodville West. W tej wielkiej aglomeracji katolicy stanowili ok. 30% ogółu mieszkańców, a Polacy – ok. 1,5% ludności. Praca duszpasterska była więc poza centralnym ośrodkiem ciągle w rozproszeniu. Po pięciu latach pracy w południowej Australii w 1994 r. został mianowany duszpasterzem w Canberze – Narrabundah, ACT. W stołecznej aglomeracji dom z kościołem jest położony w pewnym oddaleniu od miasta, ale stanowi centrum polskie i polonijne. Po dwóch latach pracy w stolicy w 1996 r. powrócił do Sydney i został duszpasterzem w Bankstown, gdzie pracował do 2000 r.
W 2000 r. został rektorem w sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Polski, w Marayong. Kościół ten został wybudowany przez Polaków jako memoriał po II wojnie światowej. W tym wielkim ośrodku pracują Siostry Nazaretanki, które prowadzą tam przedszkole i opiekują się nad chorymi. Jest też szpital oraz osiedle dla emerytowanych mieszkańców, zwłaszcza Polaków. Marayong stanowi swoiste centrum polskie, któremu dali Polacy wysiedleni z Harbinu (Chiny), przybyli tam wraz ze swoim duszpasterzem ks. Aleksandrem Eysmonttem. Po siedmiu latach ks. Krzysztof powrócił do pierwszych placówek i w latach 2007-2015 roku pełnił obowiązki duszpasterza w dzielnicach wielkiego Sydney: Cabramatta, Liverpool, Fairfield.
We wszystkich placówkach, w których pracował, oprócz normalnych kapłańskich obowiązków, odwiedzał swoich parafian, zwłaszcza nowo przybyłych, przygotowywał do wszystkich sakramentów świętych, poczynając od chrztu świętego dzieci i dorosłych po przygotowaniu katechetycznym. Prowadził lekcje religii w polskich szkołach, a przy kościołach prowadził ministrantów, lektorów i kantorów.
Poza obowiązkami duszpasterskimi w polskich placówkach pełnił wiele odpowiedzialnych funkcji w zarządzie Prowincji pw. Świętej Rodziny. 26 grudnia 1999 r. został mianowany członkiem Rady Prowincji oraz jej ekonomem. Urząd ten pełnił przez dwie kadencje, do 2012 r. Został wybrany na delegata prowincji na X Kapitułę Generalną Towarzystwa Chrystusowego i brał w niej udział w lipcu 2001 r. W 2003 r. został wybrany na delegata na VI Konferencję Generalną. 21 października 2005 r. został mianowany na drugą kadencję członkiem Rady Prowincji. 13 grudnia 2006 r. został wybrany delegatem na XI Kapitułę Generalną i wziął w niej udział we wrześniu 2007 r. Ponadto pełnił jeszcze obowiązki kapelana wielu organizacji polonijnych, chórów oraz stowarzyszeń. Przez wiele lat organizował Msze Święte 11 listopada, w Narodowy Dzień Niepodległości, w katedrze pw. Najświętszej Maryi Panny w Sydney.
W Australii uroczyście przeżywał swoje jubileusze kapłańskie. Na 25-lecie kapłaństwa, które obchodził razem ze wspólnotą parafialną i współbraćmi w Marayong w maju 2005 r., przełożony generalny ks. Tadeusz Winnicki napisał srebrnemu jubilatowi: „Życzę serdecznie Drogiemu Księdzu Jubilatowi, by przeżycie tego wspólnotowego święta napełniało radością i wdzięcznością za ogrom Chrystusowych łask i było najpiękniejszym wspomnieniem, którego nie zastąpi nawet serdeczna ludzka wdzięczność, tylko Chrystus umie napełnić ludzkie serce po brzegi”.
Bardzo uroczyście obchodził 30-lecie kapłaństwa w pierwszej placówce po przyjeździe do Australii. Uroczystą Mszę Świętą odprawił 23 maja 2010 r. wraz z prowincjałem ks. Tadeuszem Przybylakiem i byłym prowincjałem ks. Józefem Kołodziejem, w kościele Serca Jezusa w Cabrammata. Zgromadziła ona wielu wiernych także z Fairfield, Liverpool, Ashfield, Bankstown i Marayong. Po Mszy Świętej w miejscowym White Eagle Hall, z udziałem współbraci zakonnych, sióstr zakonnych, wiernych z placówek polonijnych oraz zespołów tanecznych Lajkonik, Kujawy i Podhale odbył się uroczysty koncert i przyjęcie, podczas których podziękowano jubilatowi za wieloletnią, bogatą działalność duszpasterską i polonijną.
Intensywna praca duszpasterska i polonijna nadwerężyła zdrowie ks. Krzysztofa i musiał poddać się leczeniu szpitalnemu. Wydawało się, że jego organizm zdoła przezwyciężyć chorobę. Mając to na względzie przełożony generalny ks. Tomasz Sielicki 30 grudnia 2011 r. mianował ks. Krzysztofa na sześcioletnią kadencję, przełożonym Prowincji Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej w Australii i Nowej Zelandii pw. Świętej Rodziny. Niestety choroba nie pozwoliła ks. Krzysztofowi objąć urzędu, dlatego poprosił przełożonego generalnego o anulowanie tegoż dekretu. Przełożony przyjął argument, że nagła konieczność podjęcia terapii uniemożliwia podjęcia obowiązków prowincjała i dekretem z 19 stycznia 2012 r. odwołał nominację. W liście dopisał, że życzy: „szybkiego powrotu do zdrowia i odzyskania sił do dalszej pracy duszpasterskiej”.
Wydawało się, że wraca powoli do zdrowia. Współbracia wybrali go więc jeszcze raz delegatem na kolejną, XII Kapitułę Generalną, która odbyła się w 2013 r.
Na placówkach duszpasterskich Cabramatta, Liverpool, Fairfield pracował jeszcze do listopada 2015 r. Na dalszą pracę nie pozwoliła choroba, dlatego otrzymał urlop zdrowotny. Niestety zdrowie już nie powróciło i ks. Krzysztof Chwałek zmarł w piątek 14 października 2016 r. w szpitalu w Wollongong w Australii. Przeżył 61 lat, w tym 43 lata życia zakonnego i 36 lat życia kapłańskiego.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się we wtorek 25 października 2016 r. w kościele Matki Bożej Częstochowskiej (War Memorial Chapel) w Marayong. Zgromadziły ponad 40 kapłanów z Towarzystwa Chrystusowego, księży diecezjalnych oraz innych wspólnot zakonnych, siostry zakonne, głównie nazaretanki i Misjonarki Chrystusa Króla, przedstawicieli zarządów polskich wspólnot, harcerzy, polskich zespoły w strojach narodowych oraz parafian ze wszystkich wspólnot, wśród których ks. Krzysztof pracował. Były to setki uczestników żałobnej uroczystości pożegnalnej kapłana zasłużonego dla polskich wspólnot. Byli wśród nich nie tylko Polacy, ale i Australijczycy różnego narodowego pochodzenia.
Uroczystości żałobne rozpoczęły się modlitwą różańcową o godz. 10.30, którą poprowadził współbrat ks. Maksymilian Szura. Później rozpoczęła się koncelebrowana Msza Święta z udziałem ponad 40 kapłanów, wśród których był ks. Wiesław Słowik SJ, rektor Polskiej Misji Katolickiej w Australii i Nowej Zelandii. Mszy Świętej przewodniczył prowincjał chrystusowców w Australii ks. Przemysław Karasiuk, a homilię żałobną wygłosił współbrat ks. Antoni Dudek. Najpierw podkreślił w niej, że ludzkie życie jest darem boskiego życia i miłości oraz że jego celem jest przeznaczenie do zjednoczenia w Bogu. Ukazał sylwetkę duchową zmarłego współbrata i podsumował znamiennymi słowami: „Wiem, że zbyt mało powiedziałem o zmarłym ks. Krzysztofie. Nie dlatego, że zbyt mało go znalem, ale dlatego, że najcenniejsze klejnoty życia są oprawione ciemnością, tak jak gwiazdy, jemu litania zasług już potrzebna nie jest. On już wyszedł z ciemności w Wiekuistą Światłość Zmartwychwstałego Pana. Przekroczył bramę Miłosierdzia”.
Na koniec Mszy Świętej, przed ostatnim pożegnaniem odczytano listy kondolencyjne: od Delegata Konferencji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Emigracji Polskiej bpa Wiesława Lechowicza, który podkreślił w nim: „Ks. Chwałek kierując się prawdą, że człowiek jest drogą Kościoła, podążył za naszymi Rodakami na krańce świata… Jego życie kapłańskie wypełnione pracą gorliwą, a w ostatnich latach także cierpieniem było pięknym darem złożonym Bogu i człowiekowi” oraz od przełożonego generalnego Towarzystwa Chrystusowego ks. Ryszarda Głowackiego, który celebrując Mszę święta ze współbraćmi i rodziną w Dąbrowie Tarnowskiej, podkreślił duchową łączność ze wszystkimi uczestnikami uroczystości pogrzebowych w Marayong.
Na koniec ks. prowincjał podziękował po polsku i angielsku wszystkim obecnym za udział w tych uroczystościach pogrzebowych oraz wszystkim tym, którzy opiekowali się śp. Krzysztofem w chorobie. Następnie trumnę ze zmarłym kapłanem przewieziono na cmentarz, na który udała się też większość uczestników pogrzebu. Tutaj, na koniec uroczystości zabrzmiał uroczyście hymn do naszej Pani, Matki i Królowej – Salve Regina. Trumnę, z wielkim bogactwem kwiatów i zniczy, złożono w kwaterze chrystusowców.
Tego samego dnia, we wtorek 25 października, o godz. 14 w rodzinnej parafii ks. Krzysztofa Chwałka pw. Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej w Dąbrowie Tarnowskiej odprawiono Mszę Świętą żałobną w intencji naszego zmarłego współbrata. Mszy Świętej koncelebrowanej przewodniczył i homilię wygłosił przełożony generalny ks. Ryszard Głowacki. Udział wzięli księża chrystusowcy: ekonom generalny ks. Zbigniew Kutnik, sekretarz generalny ks. Andrzej Orczykowski, były prowincjał australijski ks. Stanisław Lipski, ks. Zbigniew Rakiej i ks. Grzegorz Zyguła, księża diecezjalni oraz rodzina zmarłego kapłana, przyjaciele i znajomi. Przełożony Generalny podziękował rodzinie zmarłego oraz parafii za wychowanie kapłana i zakonnika do służby polskiej emigracji, bo to sprawiło, że są szczególnymi dobrodziejami Towarzystwa Chrystusowego.
Ks. Krzysztof Chwałek SChr spoczął w kwaterze chrystusowców na cmentarzu Pinegrove Memorial Park w Sydney, gdzie razem ze współbraćmi oczekuje zmartwychwstania.
DOBRY JEZU A NASZ PANIE DAJ MU WIECZNE SPOCZYWANIE!

ks. Bernard Kołodziej SChr