Wszystko dla Boga i Polonii...

+ śp. ks. Zenon Broniarczyk



Kolejny, można powiedzieć, przedwcześnie zmarły (po śp. ks. Krzysztofie Chwałku) na Antypodach chrystusowiec – ks. Zenon Broniarczyk. Następny niestrudzony duszpasterz polonijny w dalekiej Australii odszedł do Pana, aby odebrać od Niego zasłużoną nagrodę. Od młodości pełen energii, wydawać by się mogło, że jeszcze wiele lat będzie służył polskim wychodźcom i emigrantom, dla których został zakonnikiem i kapłanem polonijnym. Niestety Pan Życia i Śmierci odwołał go do Siebie.
Ks. Zenon Sylwester Broniarczyk urodził się 19 grudnia 1947 r. w miejscowości Tłukawy, poczta Bukowiec, powiat Oborniki Wielkopolskie. Był synem Stefana i Józefy, z domu Grześkiewicz. Pochodził z rodziny rolniczej. Miał liczne rodzeństwo: siedem sióstr i jednego brata. Został ochrzczony 11 stycznia 1948 r. w rodzinnej parafii pw. św. Mikołaja w Ryczywole. Mając niespełna siedem lat, w 1954 r., rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej w Tłukawach. W 1956 r. w rodzinnej parafii w Ryczywole przyjął sakrament pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej.
Po ukończeniu szkoły podstawowej, dalszą naukę podjął w Liceum Ogólnokształcącym w Obornikach, które ukończył egzaminem maturalnym 28 maja 1966 r. W czasie nauki w liceum 6 lipca 1963 r. w Połajewie przyjął sakrament bierzmowania z rąk abpa Antoniego Baraniaka, który przeprowadzał wtedy w Połajewie wizytację kanoniczną i udzielił tam sakramentu bierzmowania również kandydatom z sąsiednich parafii.
Po egzaminie maturalnym postanowił pójść za głosem powołania kapłańskiego i zgłosił się do Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Poznaniu. Do prośby o przyjęcie, oprócz normalnych dokumentów, dołączył opinię proboszcza z Ryczywołu, który napisał m.in.: „Zgłaszający zasługuje na przyjęcie. Pochodzi z rodziny szczerze katolickiej. Od dzieciństwa miał wielkie przywiązanie do Kościoła i Służby Bożej. Mimo, że do kościoła parafialnego ma ok. 5 km, w połowie kiepskiej drogi, był bardzo gorliwym ministrantem, a jako licealista trzymał się zawsze zakrystii.”. Pozytywne zaświadczenie z nauki religii wystawił również ks. prefekt z Obornik. Po złożeniu tych dokumentów został przyjęty do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu.
Jednak 19 października 1966 r. zmienił swoje zdanie i poprosił o przyjęcie do Towarzystwa Chrystusowego dla Wychodźców w Poznaniu. W prośbie do przełożonego generalnego napisał, że pragnie zostać kapłanem misjonarzem wśród Polaków żyjących za granicą. Po złożeniu wszystkich potrzebnych dokumentów 8 listopada 1966 r. został przyjęty do Towarzystwa Chrystusowego. Po przyjęciu został niezwłocznie skierowany do domu zakonnego w Ziębicach na Dolnym Śląsku, gdzie trwał już nowicjat. Młody maturzysta Zenon dołączył do niego 8 listopada 1966 r. i wraz z współbraćmi rozpoczął swój opóźniony kanoniczny nowicjat.
Z końcem czerwca 1967 r. przełożony generalny ks. Ignacy Posadzy wystąpił z prośbą do Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego o skrócenie nowicjatu nowicjuszowi Zenonowi Broniarczykowi, aby 8 września mógł złożyć profesję zakonną wraz z innymi współbraćmi nowicjuszami, zamiast po upływie roku, czyli 9 listopada. Prymas Polski przychylił się do tej prośby pismem z 5 lipca 1967 r. Magister nowicjatu ks. Reinhold Kucza w wystawionej opinii o dopuszczenie do pierwszej profesji zakonnej, skierowanej do przełożonego generalnego, napisał m.in.: „Podczas nowicjatu Zenon okazał się młodzieńcem spokojnym, zrównoważonym, bardzo solidnym. Ze wszystkich obowiązków wywiązywał się bardzo dobrze. Cechuje go pracowitość, szczerość, spokojna pogodna radość, dobre współżycie z współbraćmi. Powołanie swoje traktuje bardzo poważnie o czym świadczy jego poczucie odpowiedzialności i solidności w zachowaniu regulaminu i w wypełnianiu swoich obowiązków… Nie widzę przeszkód w dopuszczeniu Zenona Broniarczyka do składania pierwszej profesji zakonnej”. Pierwszą profesję zakonną złożył 8 września 1967 r. w Ziębicach na ręce przełożonego generalnego ks. Ignacego Posadzego. Była to ostatnia profesja zakonna przyjmowana przez ks. Posadzego, bowiem w następnym roku złożył urząd przełożonego naczelnego zgromadzenia, który pełnił od 1932 r. z nominacji Założyciela – kard. Augusta Hlonda.
Po pierwszych ślubach zakonnych 10 września 1967 r. kleryk Zenon rozpoczął dwuletnie studia filozoficzne w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu, które ukończył 27 maja 1969 r. egzaminem philosophicum. Następnie odbył w tym seminarium duchownym czteroletnie studia teologiczne ukończone w 1973 r. końcowym egzaminem rigorosum.
Podczas studiów filozoficznych i teologicznych ponawiał profesję zakonną: II złożył 8 września 1968 r., III – 8 września 1969 r., dozgonną – 9 kwietnia 1972 r. – wszystkie w Poznaniu. W czasie studiów został wprowadzony w posługi kapłańskie oraz przyjął wyższe święcenia kapłańskie, wszystkie w Poznaniu: tonsurę – 11 października 1969 r., a dzień później – ostiariat i lektorat z rąk bpa Franciszka Jedwabskiego, egzorcystat i akolitat – 9 września 1970 r. z rąk abpa Antoniego Baraniaka, subdiakonat – 30 kwietnia 1972 r. z rąk bpa Franciszka Jedwabskiego (były to ostatnie święcenia subdiakonatu w Towarzystwie Chrystusowym), diakonat – 13 czerwca 1972 r. z rąk bpa Tadeusza Ettera. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1973 r. w katedrze poznańskiej z rąk abpa Antoniego Baraniaka. W podaniu do przełożonego generalnego z prośbą o dopuszczenie do wyższych święceń kapłańskich pisał: „Do święceń przystępuję dobrowolnie i świadomie biorę na siebie wszystkie obowiązki wynikające ze święceń. Prośbę motywuje tym, że chcę poświęcić się służbie Bogu i bliźnim, a szczególnie Polakom za granicą”.
Po święceniach kapłańskich, prymicjach w rodzinnej parafii w Ryczywole i okresie zastępstw w parafiach, jak prawie każdy chrystusowiec, został skierowany do pracy duszpasterskiej na Pomorze Zachodnie. 3 lipca 1973 r. otrzymał nominację na wikariusza współpracownika w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Pannu w Gryficach. Była to rozległa parafia z dwoma kościołami w obrębie miasta oraz czterema kościołami filialnymi. W parafii tej pracował przez rok do czerwca 1974 r. Został wtedy odwołany z parafii oraz z pracy duszpasterskiej na Pomorzu Zachodnim. Decyzją przełożonego generalnego ks. Wojciecha Kani 1 lipca 1974 r. został mianowany socjuszem magistra nowicjatu w Kiekrzu k. Poznania. Funkcję tę pełnił przez dwa lata, do 12 czerwca 1976 r.
14 czerwca 1976 r. powrócił na Pomorze Zachodnie do parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Suchaniu, gdzie został mianowany wikariuszem współpracownikiem. Była to nieduża parafia, ale w jej skład wchodziło sześć kościołów filialnych jako punktów dojazdowych. Pracował tam przez dwa lata do sierpnia 1978 r., kiedy to otrzymał skierowanie do duszpasterskiej pracy polonijnej w Australii. Wtedy został zwolniony z parafii w Suchaniu oraz pracy duszpasterskiej na Pomorzu Zachodnim, a o zmianach został powiadomiony pismem z dnia 26 lipca 1978 r. podpisanym przez ówczesnego wikariusza generalnego ks. Stanisława Stefanka. Za cały okres pracy duszpasterskiej na Pomorzu Zachodnim otrzymał podziękowanie od ordynariusza bpa Jerzego Stroby.
Po pożegnaniu z parafią suchańską ks. Zenon od 1 września 1978 r. zamieszkał w Domu Głównym Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu, gdzie przygotowywał się do wyjazdu do Australii. Natomiast po załatwieniu wszystkich formalności paszportowych i wizowych ks. Zenon pożegnał się z rodzinną parafią w Ryczywole oraz ze współbraćmi w Domu Głównym Towarzystwa w Poznaniu. 5 grudnia 1978 r. wyjechał z Poznania do Rzymu, gdzie został serdecznie przyjęty przez prokuratora generalnego Towarzystwa ks. Mariana Burniaka.
Po krótkim pobycie w Rzymie – a było to krótko po wyborze nowego papieża, pierwszego Polaka na Stolicy Piotrowej, Jana Pawła II – ks. Zenon Broniarczyk odleciał samolotem do Australii. Na lotnisku w Sydney powitali go: prowincjał ks. Zbigniew Pajdak oraz współbracia: ks. Stanisław Marut, ks. Kazimierz Bojda i ks. Tadeusz Winnicki. Przez pozostałych współbraci był witany na Antypodach w następnych dniach. Zamieszkał razem ze współbraćmi w Domu Towarzystwa w Bankstown jako pomocnik duszpasterski. W tydzień po przyjeździe zdał egzamin na prawo jazdy w języku angielskim i odtąd mógł poruszać się samodzielnie po mieście. Ks. prowincjał Zbigniew Pajdak ustanowił go swoim pomocnikiem w Ashfield. Niezależnie od pracy w Ashfield poznawał wszystkie inne polskie ośrodki duszpasterskie w wielkim Sydney, gdzie służył pomocą duszpasterską. Po świętach Bożego Narodzenia, w styczniu 1979 r. był na obozie na Bielanach (polski ośrodek harcerski pod Sydney), gdzie opiekował się ministrantami oraz polską młodzieżą.
W połowie marca 1979 r. został skierowany na intensywny kurs języka angielskiego, włączył się też intensywnie w służbę duszpasterską. Dlatego też w liście do przełożonego generalnego ks. Czesława Kamińskiego z początku września napisał: „Skończyłem kurs języka angielskiego (full-time) i z radością mogę donieść, że ze wszystkimi po angielsku się porozumiewam. Całkowicie włączyłem się też w pracę duszpasterską w Ashfield, jak: odwiedziny chorych w szpitalach, po domach; uczestniczę we wszystkich polskich zebraniach i imprezach organizowanych przez starszych i młodzież w Ashfield i innych ośrodkach; uczę dzieci i młodzież w szkole sobotniej w Ashfield oraz w Cabramatta i Bankstown; od lipca zacząłem odwiedziny duszpasterskie i zabrałem się do zrobienia kartoteki parafii w Ashfield… Widzę i przekonuje się, jak bardzo potrzebny jest polski ksiądz na emigracji”.
Od połowy sierpnia 1979 r. został skierowany na zastępstwo na północny wschód Australii, do parafii Bowen Hills k. Brisbane. Pracował tam do połowy listopada, zdobywając kolejne doświadczenia duszpasterskie. Następnie powrócił do Ashfield, gdzie pracował do grudnia 1980 r. Następną placówką duszpasterską była ponownie parafia w Bowen Hills, k. Brisbane, gdzie był wikariuszem u proboszcza ks. Józefa Kołodzieja. Pracował tam przez rok do początku 1982 r. Kolejną placówką duszpasterską ks. Zenona był okręg Geelong, położony w stanie Victoria, na zachód od Melbourne. Pracował tam do 1989 r. Po siedmioletniej pracy duszpasterskiej w Geelong, powrócił do Sydney i został duszpasterzem w swojej pierwszej placówce w Ashfield, pracował tam do 1994 r.
Od 1994 r. rozpoczął się nowy etap pracy duszpasterskiej ks. Zenona w prowincji australijskiej, gdyż został skierowany do pracy w Berhampore-Wellington w Nowej Zelandii. Tam 21 czerwca 1998 r. uroczyście obchodził jubileusz 25-lecia swojego kapłaństwa. Oprócz życzeń z kraju oraz z poprzednich placówek, polska wspólnota nowozelandzka przygotowała jubilatowi radosną uroczystość. We Mszy Świętej koncelebrowanej wraz z jubilatem udział wzięli miejscowi biskupi: kard. Thomas S. Williams i bp John A. Dew, miejscowe duchowieństwo: prałat John E. Carde, ks. David Orange oraz współbracia chrystusowcy: ks. Dominik Sobala, ks. Stanisław Wrona, ks. Władysław Lisik i ks. Tomasz Zaremba.
W Nowej Zelandii pracował do końca 1999 r. Tam 20 września 1999 r. zastała go nominacja na członka Rady Prowincji pw. Świętej Rodziny, którą podpisał przełożony generalny ks. Tadeusz Winnicki. W Radzie Prowincji od 26 grudnia pełnił obowiązki wiceprowincjała. Po tej nominacji powrócił do Australii i jako wiceprowincjał jednocześnie był duszpasterzem polonijnym w stolicy kraju, Canberrze, mieszkając w domu Towarzystwa w Narrabundah. Po zakończeniu sześcioletniej kadencji wiceprowincjała 28 października 2005 r. otrzymał podziękowanie od przełożonego generalnego ks. Tadeusza Winnickiego „za wkład i staranie o dobro prowincji, za troskę o Współbraci i budowanie wspólnoty zakonnej w przestrzennie rozsianych placówkach duszpasterskich”. W Canberrze pracował do 7 stycznia 2007 r. Tego dnia we wszystkich ośrodkach duszpasterskich, zarówno w Queanbeyan, jak i Narrabundah odbyło się uroczyste pożegnanie ks. Zenona i powitanie nowego duszpasterza ks. Henryka Zasiury. Przyjechał również ks. prowincjał Tadeusz Przybylak. Po Mszach Świętych parafianie zorganizowali uroczysty obiad pożegnalny, wygłoszono też wiele przemówień dziękczynnych dla odchodzącego duszpasterza.
Od 14 stycznia 2007 r., nową placówką duszpasterską była Adelajda, gdzie został mianowany duszpasterzem polonijnym. Tam obchodził 35. rocznicę swoich święceń kapłańskich. Na tę okoliczność ks. Zenon wydrukował pamiątkowy obrazek z tekstem: „Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pańskiego” (Ps 116,12-13) oraz początkowymi słowami kantyku Maryi: „Wielbi dusza moja Pana”. W tej parafii obchodził też swoje 60-lecie urodzin. Uroczystość tę uświetnili swoją obecnością ks. prowincjał Tadeusz Przybylak i ks. Dominik Sobala, który wygłosił homilię. Po Eucharystii w kościele parafianie zorganizowali wielkie przyjęcie dla jubilata. W Adelajdzie pracował przez pięć lat, a następnie został przeniesiony do Bowen Hills, Brisbane, gdzie przed laty rozpoczynał swoją pracę duszpasterską na Antypodach. Ta jedna z pierwszych placówek stała się też jego ostatnią.
Ks. Zenon Sylwester Broniarczyk SChr zmarł w piątek 10 czerwca 2017 r. w Sydney, NSW. Przeżył niespełna 70 lat, w tym prawie 51 lat życia zakonnego i prawie 44 lata życia kapłańskiego.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w czwartek 29 czerwca 2017 r. w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski (War Memorial Chapel) w Marayong, Sydney. Zgromadziły liczne grono kapłanów, siostry zakonne oraz wielu wiernych z różnych regionów Australii, a zwłaszcza z polskich wspólnot z Sydney, Adelajdy, Geelongu, Canberry, Newcastle, Melbourne, Brisbane – wspólnot, wśród których ks. Zenon pełnił posługę duszpasterską. Wszyscy przyjechali, aby wypraszać mu radość nieba. W uroczystościach uczestniczyła także siostrzenica ks. Zenona – Renata Broniarczyk. Rozpoczęły się modlitwą różańcową o godz. 11.30. W południe rozpoczęła się koncelebrowana Msza Święta, której przewodniczył prowincjał chrystusowców w Australii ks. Przemysław Karasiuk, a homilię żałobną wygłosił współbrat ks. Józef Migacz – przyjaciel zmarłego. Duchową i modlitewna łączność ze zgromadzonymi na uroczystościach pogrzebowych wyraziło wielu dostojników kościelnych i świeckich z przełożonym generalnym Towarzystwa Chrystusowego ks. Ryszardem Głowackim na czele, który podkreślił duchową łączność ze wszystkimi uczestnikami uroczystości pogrzebowych w Marayong oraz dziękował też Bogu, że ks. Zenon przez prawie 40 lat pracy duszpasterskiej pod australijskim i nowozelandzkim niebem był gorliwym sługą Chrystusa i z poświęceniem posługiwał rodakom oraz wszystkim potrzebującym pomocy.
Odczytano pismo z Konsulatu RP w Sydney o pośmiertnym odznaczeniu państwowym: „Szanowni Państwo, mam zaszczyt poinformować, że Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Pan Andrzej Duda uhonorował pośmiertnie za wybitne zasługi w działalności na rzecz środowiska polonijnego w Australii księdza Zenona Sylwestra BRONIARCZYKA, Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasług Rzeczypospolitej Polskiej”.
Następnie trumnę ze zmarłym kapłanem przewieziono na cmentarz Pinegrove Memorial Park, na który udała się też większość uczestników pogrzebu. Tutaj odbyły się ostatnie uroczystości pogrzebowe i podziękowania. Na koniec odśpiewano hymn do naszej Pani, Matki i Królowej – Salve Regina. Trumnę z bogactwem kwiatów i zniczy złożono w kwaterze chrystusowców.
Tego dnia w Domu Głównym Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu również odprawiono uroczystą Mszę Świętą pogrzebową z udziałem kapłanów, braci zakonnych, sióstr zakonnych oraz licznie zgromadzonej rodziny i przyjaciół z miejscowości Tłukawy i parafii Ryczywół. Mszy Świętej przewodniczył wikariusz generalny ks. Bogusław Burgat, a homilię pogrzebową wygłosił ks. Edward Szymanek. Na koniec odczytano również list przełożonego generalnego ks. Ryszarda Głowackiego, który duchowo łączył się ze wszystkimi w modlitwie. Natomiast przedstawicielka rodziny ks. Zenona odczytała na koniec list pożegnalny:
„Kochany Zenonie, Bracie, Wujku, Kuzynie i Przyjacielu! Tak trudno uwierzyć, że nie ma Cię już wśród nas, że nigdy nie przyjedziesz, nie zadzwonisz, ze nie będziemy wspólnie przeżywać radosnych i smutnych chwil. Odszedłeś nagle i niespodziewanie, a nam wydawało się, że zawsze będziesz z nami. Pozostawiłeś wielka pustkę i smutek. Byłeś opoką naszej rodziny, do Ciebie zawsze można było zwrócić się w trudnych chwilach. Zawsze łączyłeś a nie dzieliłeś, wspierałeś i dawałeś nadzieję. Szczególnie umacniałeś naszą rodzinę i bliskich gdy przyjeżdżałeś do Ojczyzny i łączyłeś z Panem Bogiem przez sakramentalna posługę, udzielałeś nam ślubów, chrzciłeś nasze dzieci, żegnałeś najbliższych, święciłeś ich domy. Dziękujemy za Twoją miłość do nas, za dobroć i czas który nam poświęcałeś, za nocne rozmowy, za uśmiech, który nie schodził z Twojej twarzy i humor, który nigdy Cię nie opuszczał. Tak bardzo kochałeś ludzi, że nigdy nie było Ci za ciężko, aby poświęcić nam czas, pomóc, wesprzeć, doradzić i wskazać drogę. Za to jakom byłeś człowiekiem dziękujemy Ci z całego serca. Na swoim obrazku prymicyjnym z czerwca 1973 roku umieściłeś następujące słowa:
«Spałem i śniłem, że życie jest radością
Ocknąłem się i zobaczyłem, że życie jest służbą.
Zacząłem służyć i zrozumiałem, że służba jest radością»
Dziękujemy, że byłeś z nami i żyłeś jak napisałeś. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci, modlitwie i w naszych sercach. DO ZOBACZENIA!! Spoczywaj w pokoju i bądź szczęśliwy w radości wiecznej. Z pamięcią w modlitwie Rodzina”.
Ks. Zenon Sylwester Broniarczyk SChr spoczął w kwaterze chrystusowców na cmentarzu Pinegrove Memorial Park w Sydney, gdzie razem ze współbraćmi oczekuje zmartwychwstania.
DOBRY JEZU A NASZ PANIE DAJ MU WIECZNE SPOCZYWANIE!

ks. Bernard Kołodziej SChr